W 2017 roku ma zakończyć się budowa drogi S-3. Goszczący wczoraj na Dolnym Śląsku premier Donald Tusk i minister Sławomir Nowak zapowiedzieli, że w 2014 roku ruszą przetargi na budowę drogi ekspresowej, która połączy Nową Sól z Polkowicami, Lubinem, Legnicą aż do granicy z Czechami.

Z wczorajszej wypowiedzi premiera wynika, że w 2017 roku droga S3 ma być gotowa do jazdy. Słowa premiera przeczą spekulacjom podawanym niedawno przez niektóre media również lubińskie, że są plany pominięcia Lubina przy przebiegu S3. Trudno w to wierzyć, gdyż „trójka” jest częścią międzynarodowego korytarza komunikacyjnego E-65, łączącego południe Europy z Bałtykiem.
O drodze ze szczegółami pisaliśmy w LubinExtra! kilka tygodni temu. Przypomnijmy, jest już gotowa jej kompletna dokumentacja i trwają jej odbiory. Przypomnijmy też, że opracowanie papierów do 150 kilometrowego dolnośląskiego odcinka S3 trwało prawie sześć lat!
– Dokumentacja techniczna liczącego 150 km odcinka S3 jest w końcowej fazie i wkrótce wystąpimy o pozwolenie na budowę – potwierdza nam Michał Nowakowski, rzecznik prasowy Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad we Wrocławiu. – Takie pozwolenie ma być uzyskane od wojewody w przyszłym roku.
Jest to spójne z wygłoszonymi wczoraj słowami ministra Sławomira Nowaka, że w 2014 roku zostaną ogłoszone przetargi na budowę S3 na jej dolnośląskim odcinku.
Droga S3 jest bardzo ważna dla Lubina. W ramach realizacji tej inwestycji Lubin zyska wreszcie prawdziwą obwodnicę, która definitywnie wyprowadzi ruch ciężarówek z miasta. W rejonie Lubina planowane są trzy węzły drogowe: w Chróstniku, w okolicach drogi na Zgorzelec i kolejny przy ZG Lubin. Dodajmy, że droga między Lubinem, a Polkowicami ma mieć po trzy pasy ruchu. Dla mieszkańców miejscowości lezących na złoży węgla brunatnego budowa drogi oznacza odsunięcie w czasie planów uruchomienia kopalni odkrywkowej, gdyż „trójka” niemal na pół przetnie największe w Europie złoże węgla brunatnego. zalegającego między Lubinem, Legnicą, a Ścinawą.
150 kilometrowy odcinek S3 między Nową Solą a granicą z Czechami ma kosztować 7 mld zł.

Poprzedni artykułProinwestycyjny to on nie jest
Następny artykułPośmiejmy się