Dwie kopalnie i huta w Głogowie. Tutaj odbyły się spotkania szefa KGHM z kadrą i pracownikami.

W kopalni Polkowice-Sieroszowice prezes Chludziński pogratulował Mirosławowi Wyrwie nominacji na stanowisko dyrektora naczelnego, a następnie rozmawiał z kadrą zarządzającą o istotnych parametrach charakteryzujących kopalnię, m.in. o danych dotyczących produkcji oraz informacjach nt. budowy infrastruktury głównej kopalni. Ważną częścią spotkania był zjazd szybem SW-1.

Wizyta pod ziemią rozpoczęła się od zapoznania z funkcjonowaniem oddziału solnego G-55 i specyfiką złoża soli. Oddziałem eksploatującym rudę miedzi, który odwiedził prezes, był G-41, gdzie miał okazję rozmawiać z załogą, zobaczyć, jak w praktyce przebiega proces wydobycia czy utrzymania wyrobisk. Pracownicy zapoznali prezesa Chludzińskiego z infrastrukturą górniczą oraz sposobem jej likwidacji. Szef Zarządu Polskiej Miedzi szczególnie interesował się bezpieczeństwem pracowników przebywających w przodkach, w tym zabezpieczeniami stosowanymi w maszynach górniczych, oraz planami eksploatacji ZG Polkowice-Sieroszowice w długoletniej perspektywie.

– To bardzo ważne dla mnie spotkania. Rozmów i wizyt w kopalni nie zastąpią tabele czy raporty. Odpowiedzialne zarządzanie wymaga świadomości tego, jak funkcjonują Oddziały i jak przebiega praca. Jestem pod wrażeniem przeprowadzonych projektów i zaangażowania ludzi – podsumował. W następnej kolejności prezes Chludziński z wiceprezesem zarządu ds. produkcji Radosławem Stachem wizytowali Hutę Miedzi Głogów. Rozmowy z dyrekcją o kluczowych sprawach dotyczących zakładu zaczęto od przedstawienia schematów technologicznych huty, omówienia planów produkcyjnych i inwestycji. Poruszono również tematy związane z ochroną środowiska i bezpieczeństwem pracy. – Interesuje mnie przyszłość huty i o tym chciałbym rozmawiać. Wspólnymi siłami uda się nam z powodzeniem zakończyć inwestycje prowadzone w hucie. Przed nami czas owocnej pracy – podkreślał prezes Chludziński.

Po zapoznaniu się z obszarami produkcyjnymi wydziałów Huty II: przygotowania wsadu, pieca zawiesinowego, pieca elektrycznego i konwertorów, pieców anodowych, elektrorafinacji szefowie Spółki dotarli na wydział metali szlachetnych. Proces technologiczny produkcji srebra i złota – od „czarnego szlamu” po błyszczące sztabki drogocennych metali zrobił na wszystkich wrażenie. Wizytę w kopalni Rudna rozpoczęła prezentacja dyrektora naczelnego Mirosława Bilińskiego, który wskazał prezesom zagrożenia występujące w kopalni oraz aspekty ekonomiczne działalności Oddziału. Następnie goście zjechali na najgłębszy w zagłębiu oddział wydobywczy G-25.

Sztygar oddziału Tomasz Ligęza pokazywał i szczegółowo opisywał elementy cyklu wydobycia rudy miedzi oraz prowadził gości przez wszystkie etapy prac realizowanych przy wydobyciu rudy miedzi.

– Prezes był bardzo zainteresowany pracą na oddziale wydobywczym. Rozmawiał z górnikami między innymi na temat warunków pracy. Pytał o sposób przewietrzania kopalni, warunki mikroklimatu oraz jak jest schładzane powietrze na oddziale wydobywczym – relacjonował Ligęza. Marcin Biliński, główny inżynier wentylacji, opowiedział o problemach dotyczących przewietrzania oddziału zlokalizowanego na tak dużej głębokości, a w podsumowaniu tego tematu podkreślił: – Powietrze doprowadzane do oddziału G-25 musi pokonać drogę ponad 8 km, dlatego wymagana jest zabudowa chłodnic powietrza na froncie oddziału.

Po wyjeździe z dołu kopalni Marcin Chludziński ponownie miał okazję rozmawiać z załogą. W rozmowie z Krzysztofem Gzikiem, nadsztygarem ds. tąpań, szef zarządu zainteresował się specyfiką pracy działu tąpań, a w szczególności sposobami zbierania, analizowania i wykorzystywania informacji o stanie górotworu. W podsumowaniu wizyty w kopalni prezes podkreślił, że jest wiele tematów kluczowych do rozstrzygnięcia. Niezbędne jest strategiczne podejście do rozwoju kopalń. – KGHM będzie się nadal rozwijać przy współpracy nas wszystkich – powiedział.

Poprzedni artykuł5S usprawnia pracę w hucie
Następny artykułSzukam granic wytrzymałości