Przed wejściem do Zakładu Opiekuńczo- Leczniczego przy Polkowickim Centrum Usług Zdrowotnych stanęła kabina do dezynfekcji. Każdy, kto wchodzi na teren zakładu ma mierzoną temperaturę i jest dezynfekowany. Urządzenie kosztowało prawie 17 tysięcy złotych.

 

Przed wejściem do Zakładu Opiekuńczo- Leczniczego przy Polkowickim Centrum Usług Zdrowotnych stanęła kabina do dezynfekcji. Dezynfekcja jednej osoby trwa zwykle od kilku do kilkunastu sekund. Urządzenie wyposażone jest w system rozpoznawania twarzy, fotokomórkę, która umożliwia automatyczną atomizację płynu dezynfekującego.

– Wyposażone jest ponadto w  kamerę do pomiaru temperatury oraz rozpoznawania twarzy, by sprawdzić, czy osoba wchodząca na teren zakładu, ma założoną maseczkę. Płyn dezynfekujący to środek biobójczy, ditlenek chloru, oparty na recepturze bezpiecznej dla człowieka, jak również urządzeń elektronicznych oraz tekstyliów. Nie zniszczy więc odzieży, a jedynie ją zdezynfekuje – wyjaśnia Paweł Gambal, prezes Polkowickiego Centrum Usług Zdrowotnych.

Zanim rozpocznie się proces dezynfekcji kabina automatycznie skanuje twarz człowieka za pośrednictwem mikrofal, mierzy temperaturę analizując obraz termiczny i ma możliwość zapisywania rysów twarzy badanej osoby. Wszystko po to, by zapewnić bezpieczeństwo pensjonariuszom zakładu.

– Służba zdrowia znajduje się w trudnej sytuacji, dlatego ważne jest każde wsparcie. Ciągle doposażamy placówkę i obok urządzeń wspierających walkę z pandemią, pojawiają się inne, medyczne maszyny. W grudniu zeszłego roku zakupiliśmy nowoczesne USG, a na początku tego dokupiliśmy sprzęt o wartości blisko 200 tysięcy złotych. Trafił on do gabinetów lekarskich i już służy pacjentom – mówi Łukasz Puźniecki Burmistrz Polkowic.

Urządzenie kosztowało prawie 17 tysięcy złotych.

Poprzedni artykułŚmiertelny wypadek na Rudnej
Następny artykułAutobusy elektryczne na ulicach Polkowic