W Lubinie nie będzie ośrodka w ramach projektu „Kibice Razem”. Choć przed wyborami zdawałoby się, że w tym roku stolica polskiej miedzi znajdzie się w gronie miast, w których program ruszy, to dziś wiadomo, że tak nie będzie. Urząd Miasta nie zgłosił Lubina w tym projekcie do Ministerstwa Sportu i Turystyki.
Projekt Kibice Razem to doskonały sposób na zajęcia dla dzieci i młodzieży. W kilku słowach – przedsięwzięcie polega na powołaniu do życia ośrodka, w którym osoba wytypowana przez miasto wspólnie ze zrzeszoną grupą lokalnych fanów sportowych prowadzi szereg przedsięwzięć z myślą o dzieciach i młodzieży. Pomysł doskonale sprawdził się w Legnicy. Niedawno uruchomiono tam nową siedzibę, w której jest realizowany projekt Kibice Razem. Każdego dnia organizowane są tam zajęcia dla dzieci. Uczestnicy spotykają się z przedstawicielami sportu, odbywają różne zajęcia, które zachęcą do ruchu, ale i kulturalnego kibicowania. Kibice Razem to nie tylko działania sportowe. To również nauka, korepetycje i rozrywka. W 2013 roku Lubin nie wyraził chęci udziału w projekcie. Choć lubińscy kibice ze Stowarzyszenia Sympatyków Zagłębia Lubin Zagłębie Fanatyków bardzo chętnie przystąpiliby do programu, to wówczas miasto nawet nie chciało o tym rozmawiać. W tym roku wszystko wskazywało na to, że w Lubinie projekt ruszy. Tymczasem w Urzędzie mówią znowu „nie”. – Sprawa jest otwarta. Poczekajmy do przyszłego roku i zobaczymy. Ważne są też efekty rozmów z kibicami, bo chcieć muszą obie strony. Ze strony miasta jest chęć. Jeżeli kibice będą z nami na ten temat rozmawiali, to będziemy się nad tym projektem zastanawiali. Akcja trwa od lat. Zawsze można do niej przystąpić – mówi Jacek Mamiński rzecznik prasowy prezydenta Lubina. Choć obietnica na przyszłość jest, to w tym roku projektu nie będzie. Ta wiadomość mocno zaskoczyła kibiców, którzy byli przekonani, że rozmowy z miastem w tej sprawie są już zakończone. – Projekt „Kibice Razem” znany jest Stowarzyszeniu od blisko trzech lat. Już wtedy odbyliśmy pierwsze rozmowy z przedstawicielami projektu. Od tamtego czasu warunki się nie zmieniły. PZPN bez jakiegokolwiek wsparcia samorządu nie kwalifikuje do programu. Na przestrzeni tego czasu kilkakrotnie rozmawialiśmy z władzami miasta, nigdy nie było środków. Wydawało się, że najbliżej realizacji przedsięwzięcia jest właśnie teraz. W ostatnich tygodniach dostaliśmy nieoficjalną opinię, że wszystko zmierza w dobrym kierunku, więc tym bardziej dzisiaj nie wiemy jak się odnieść do owej deklaracji, czemu miała służyć? – pytają kibice z SSZL. – Nasze działania nie ulegają zmianie. Przy pomocy kibiców i wszystkich ludzi dobrej woli przede wszystkim w miarę możliwości realizujemy cykliczne akcje charytatywne, myślimy o kolejnych. W nadchodzącym czasie pragniemy również zorganizować kilka spotkań i prelekcji patriotyczno-historycznych ze znamienitymi gośćmi, zachęcamy gorąco do udziału i wparcia – mówią kibice z SSZL.
Przypomnijmy – każdego roku przed świętami lubińscy kibice organizują zbiórkę słodyczy i podarunków, które później rozwożą do różnych domów dziecka na terenie Dolnego Śląska. W ten sposób sprawiają radość setkom podopiecznych placówek. Od 1 grudnia trwa cykliczna akcja Miedziana Krew współorganizowana przez SSZL. Podobnych działań jest mnóstwo. Dotychczas wszystkie przedsięwzięcia lubińskich fanów piłki nożnej organizowane były przez nich we własnym zakresie. Nierzadko w prywatnych mieszkaniach i domach szykują wiele akcji. Powstanie ośrodka, w którym kibice mogliby spotykać się z dziećmi, młodzieżą, organizować im czas, angażować w różne prospołeczne przedsięwzięcia było by doskonałym rozwiązaniem. Niestety, w tym roku w ramach projektu Kibice Razem dofinansowanie z Ministerstwa Sportu i Turystyki otrzymają prawdopodobnie fani Lecha Poznań czy Piasta Gliwice. Lubina na liście nie ma.
logo: kibice-razem.pl