Lubinianie wyrazili głośne NIE dla parku militarnego na lubińskiej strzelnicy. Protestowano, zbierano podpisy pod petycją, która ma być przedłożona prezydentowi Lubina. Mieszkańcy chcą, by Park Leśny został do dyspozycji lubinian jako miejsce spacerów, rekreacji i uprawiania sportów, a nie muzeum militarne odwiedzane przez setki turystów spoza miasta. Protest osiągnął spore rozmiary nie tylko w sieci, ale właśnie w parku w sobotę.
W sobotę 1 kwietnia w Parku Leśnym zebrało się naprawdę pokaźne grono lubinian, którym nie podoba się, że Park jest ogradzany i będzie wyłączony z użytku do 2018 roku w celu rewitalizacji i adaptacji tego miejsca jako Park Militarny. Mieszkańcy Lubina czują się oszukani przez prezydenta miasta i radnych. Nie wszyscy radni są jednak po stronie włodarza miasta.
– Jestem niezależnym radnym, jedynym w tym mieście, który jest przeciwko grodzeniu i niesłuchaniu mieszkańców, w sprawie powołania tej instytucji kulturalnej, która ma na celu tak naprawdę stworzenie Parku Militarnego. Dużo mieszkańców nie wiedziało o tym, to po pierwsze, a po drugie chodzili do urzędu, pytali o różne rzeczy, ale niestety byli zbywani i ignorowani. Jako jedyny odrzuciłem ten pomysł podczas głosowania. Znalazłem wtedy pismo, które było przedłożone radzie. Okazało się, że jest to tak sformułowane jakby mieszkańcy się zgodzili na powoływanie tej instytucji. Jest dokładnie napisane, że „Wychodząc naprzeciw oczekiwaniom mieszkańców, powołujemy instytucje kulturalną”, pomysłodawcy podparli się dodatkowo zbrodnią Lubina ’82, bo wiadomo, że Parku Militarnego nie można byłoby powołać bez instytucji kulturalnych. Więc tak naprawdę oszukali mieszkańców i wynika z tego, jakby mieszkańcy się na to zgodzili. Chcą ogrodzić ten park. Liczyliśmy długość ogrodzenia. Jest około 2,3 km ogrodzenia już, to znaczy słupów, które są postawione i za chwile będzie odgrodzone całkowicie, tak, że ludzie nie będą mogli wejść nawet na spacer czy pograć w piłkę, czy pojeździć na rowerze. Wprowadzony zostanie jakiś złom militarny, który po prostu wymyśliły sobie jakieś dwie osoby – mówił Grzegorz Pytka, radny miejski.
Podczas protestu obecny był były wojewoda legnicki Ryszard Maraszek.
– Jestem tu codziennie, spaceruję i coraz więcej ludzi spaceruje. To mnie cieszy. Gdy pracowałem w Urzędzie Miejskim to pamiętam, że zostawiłem tutaj huśtawki, przyrządy do ćwiczeń, a teraz niewiele jest. Przez te lata od dziewięćdziesiątego roku zmieniło się tu na niekorzyść. Co prawda teraz zrobiono prześwietlenie, ale z myślą chyba o założeniu tego parku militarnego. Wolałbym żeby nie grodzono, udostępniano go jak najszerszej liczbie osób. Na ile ja znam trochę kraje zachodnie czy w Ameryce to nie grodzi się nawet ogrodów czy posesji koło domu, a tutaj mamy z takim solidnym płotem i to mnie martwi. Lubin jest moim miastem i chciałbym żeby ten park był ogólnodostępny. Płot już ogranicza poruszanie się, będzie na pewno specjalny wjazd, wejście i to utrudnia dostęp. Mieszkańcy tej części Lubina powinni mieć gdzie spacerować, kiedy chcą i nie wchodzić do parku przez bramę. To, co się dzieje teraz, w tym naszym mieście Lubinie to mnie w ogóle zaskakuje. Mówi się o konsultacjach, o służeniu ludziom, ale nie uwzględnia się zdania ludzi. Jak widać dużo osób przybyło tutaj i to zacnych osób, które wiele dla Lubina zrobiły i podobnie jak ja z tą propozycją nie godzą się – mówił Ryszard Maraszek.
Lubinianie składali podpisy na petycji, która ma trafić do prezydenta miasta. Jak mówiło wielu z obecnych – z tą akurat decyzją i pomysłem prezydenta Roberta Raczyńskiego nie godzą się. – W Parku Wrocławskim jest już dość turystów i przyjezdnych. Chcemy mieć dla siebie miejsce, w którym nie będzie nakazów, że nie można wjechać rowerem, na rolkach, z psem czy pobiegać. Nie chcemy parku otwartego w określonych godzinach. Chcemy pójść na spacer nawet w nocy, gdy jest ciepło. Nie chcemy stróżów, którzy będą wyganiać monitorować. Chcemy takie dziewiczego miejsca, jakie jest teraz. Za ten milion, który wydano na ogrodzenie można było postawić tu kosze czy jakieś oświetlenie – mówiły lubinianki z Przylesia.- Chcemy wyjść o dwudziestej pierwszej na spacer tutaj. Tut nic złego się nie dzieje. Policja zawsze przyjeżdża także jest raczej spokojnie. Mamy swoją historię, ale generalnie chodzi nam o to, żeby nie było płotu. Może być jakaś enklawa, gdzie odgrodzony jest ten park militarny, ale wejście tutaj do tego parku absolutnie musi być z każdej strony. Nie możemy się zgodzić na to, my o dwudziestej drugiej, dwudziestej pierwszej chcemy tu przyjść w lipcu, jak będzie gorąco, jak będzie 35 stopni to chcemy sobie tutaj wyjść, nie o szesnastej, bo tu będzie pilnowane i możliwość wejścia jak w Parku Wrocławskim tylko o dwudziestej pierwszej na przykład. Nie, park militarny to nam się nie podoba. Wcześnie nie słyszałam, że będzie budowany, ale ostatnio przyszłyśmy na kijki, a patrzymy, słupy stoją, także po prostu o tym nie wiedziałyśmy – zapewniają inne mieszkanki miasta.
Do sprawy powrócimy.
Jak prezydent Raczynski i reszta chce muzeum to prosze bardzo niech sobie buduja ale nie w Parku Lesnym !!!
Czy wy ludzie jestescie dziwni ?? Miasto sie rozwjia chce wam wlasnie oswietlic udoskonalic park ale wy oczywiscie jestescie przeciw. Dobrze to ja jestem przeciw ludzia ktorzy wyprowadzaja tam psy bez smyczy bez kaganca protestuje przeciwku takim ludzia. Jesli ide do parku to niechce bac sie o moje dziecko ze pies biegajacy je ugryzie czy tez idac po parku ze wdepne w odchody psa bo trudno wziasc worek i podnies kupe . Tak krzyczeliscie by nie zamykano parku wroclawskiego a sie przyzwyczaliscie sie do tego wiec nie robcie z siebie ludzi meczacych . bo do parku wroclawskiego nikt o 22 nie idzie z emerytow . wiec troszke logiki w nasze myslenie.
POPIERAM!
Rzeczywiście, dinozaury i ptaki w klatkach, wyżyny cywilizacji. A na zachodzie robi się parki dla ludzi, z kawiarnią w centralnym miejscu, mini szlakami spacerowymi, gdzie można przyjść z rodziną i zwierzakami i odpocząć na luzie. Psie odchody to kwestia kultury lub raczej jej braku u właścicieli.
dziwie się ludziom, ze są zdziwieni. przeciez RR od dawna nikogo nie pyt o zdanie i robil w miescie co chce. Dalej glosujcie na niego i jego świtę! jak mozna bylo sie nie nauczyc za poprzednich kadencji, ze ten człowiek widzi tylko czubek własnego nosa?
A ty slepy jestes
Park tak czy siak i tak będzie. Dorośli ludzie a robią z siebie…… szkoda gadać.
Jeśli chcecie ogniska, spacery z psami lub “uczyć dzieci jazdy na rowerkach” są od tego inne miejsca które są do tego celu przeznaczone. Nie dość, że ktoś się stara aby w tym Lubinie było serio fajnie i aby inni ludzie częściej zwiedzali te miasto to wy macie jakiś problem z tym bo “PARK MILITARNY” chyba dobrze ,że powstanie coś nowego dla ludzi. O wrocławskim też się tak wypowiadaliście a teraz ludzi jest tak pełno, że nie ma gdzie siedzieć jak ciepło. Moim zdaniem robicie z siebie idiotów protestując. A jeśli chodzi o całą strzelnice to osobiscie byłem tam dużo rady i praktycznie nikogo tam nie widziałem, może kilku ludzi starszych siedzących na ławkach lub spacerujących z psami i oczywiście nie zbierając po sobie odchodów. Teraz nagle ludzie zaczeli sobie przypominać o miejscu i specjalnie tam siedzą do wieczora, aby udowodnić jakież to nie piękne miejsce. Moim zdaniem nic tam ciekawego nie ma poza drzewami i kilkoma ławkami. ŻAL ja jestem za i myślę ,że większość ludzi również. DOBRANOC
Czyli niby gdzie się powinno uczyć dzieci jazdy rowerem i spacerować z psem, pod blokiem? “Serio fajnie” – kwestia gustu, moim zdaniem złego. Zwiedza to się człowieku Wrocław czy Kraków. Aspiracje masz na stworzenie z Lubinia centrum kulturalnego dolnego śląska? Ha ha!
A to tak w naszym kraju jeszcze wolno żeby urzednicy takie samowolki za publiczne pieniądze urządzali? A na zachodzie robi się parki dla ludzi, z kawiarnią w centralnym miejscu, mini szlakami spacerowymi, gdzie można przyjść z rodziną i zwierzakami i odpocząć na luzie. Proponowany park to pomysł zacofany raczej niż powód do dumy. Decyzja o powstaniu tego pożal się Boże parku bez konsultacji społecznych pokazuje jak zacofany jest prezydent miasta wraz ze swoją trzódką. Niech swoje prywatne wizje realizują we własnych ogródkach i za swoje pieniądze i skupią się na tworzeniu miasta przyjaznego dla mieszkańców. Totalny powrót do PRL-u. Ciekawe jak często prezydent miasta i reszta będzie z parku korzystać. Jeden paskudny park wrocławski wystarczy z ptakami w klatkach i ni w kij ni w oko dinozaurami.
Możliwość dodawania komentarzy nie jest dostępna.