Dwie wieże na terenach zielonych na osiedlu Gwarków – to nowe miejsca lęgowe dla jerzyków, które o tej porze roku przylatują do naszego kraju z Afryki. W Polkowicach jest ich sporo i są bardzo potrzebne. To naturalna broń w walce z komarami.

W naszym mieście te niewielkie ptaszki upodobały sobie głównie wysokie obiekty.

Są jednak wypierane z budynków z powodu prac związanych z termomodernizacją i jeżeli chcemy wychodzić naprzeciw środowisku, zwalczać owady uciążliwe dla mieszkańców, to takie maszty są konieczne – podkreśla Mariusz Zybaczyński, wiceprzewodniczący rady miejskiej.

Budki służą tylko do złożenia jaj i rozmnażania jerzyków. Podobne funkcjonują w innych rejonach kraju i cieszą się powodzeniem. Liczymy na to, że w naszym mieście ornitolog prawidłowo wskazał miejsca bytowania tych ptaszków. One są cały czas w locie, nawet kiedy śpią, a jeden jerzyk potrafi złapać w ciągu dnia 20 tysięcy komarów – dodaje.

W Polkowicach są dwie wieże z budkami lęgowymi, z których dobiegają sztuczne dźwięki jerzyków. Obie są odpowiednio oświetlone, aby ptaszki mogły do nich trafić.

Są to punkty startowe, chcemy zobaczyć, jak te maszty przyjmą się w mieście, a przede wszystkim, czy jerzyki zalęgną się w nich – zaznacza Piotr Ożóg, radny miejski. – Mamy nadzieję, że w czasie wakacji można będzie spokojnie posiedzieć na ławce, bez większych problemów.

Koszt całego przedsięwzięcia to około 140 tysięcy złotych.

Inwestycja do tanich nie należy, aczkolwiek należy to przekalkulować na środki chemiczne. Co jest tańsze? Ekologiczne podejście do tematu czy pompowanie pieniędzy w chemię, trucie środowiska, a wiemy, jakie są tego efekty – wyjaśnia wiceprzewodniczący rady miejskiej.

Przypomnijmy, że dwa lata temu sytuację jerzyków w Polkowicach badał ornitolog. Wspólnie z pracownikiem urzędu gminy przemierzył miasto wzdłuż i wszerz szukając odpowiedniego miejsca na wieżę z budkami lęgowymi dla tych pożytecznych ptaków. Jego uwagę przykuły właśnie tereny zielone na osiedlu Gwarków. Są bardziej otwarte niż w innych częściach miasta, a co ważniejsze – w okolicznych blokach zagnieździło się mnóstwo jerzyków.

Wprowadzamy kolejne elementy, które sprzyjają rozwojowi przyrody w naszym mieście – mówił wtedy Łukasz Puźniecki, burmistrz Polkowic. – W wielu miastach stosuje się opryski przeciwko komarom, a my „zastosujemy” jerzyki, które w fenomenalny sposób je zwalczają – podkreślił.

Wieże dla jerzyków to jeden z proekologicznych projektów w tej kadencji samorządu. Na liście są, m.in. odtworzone glinianki, zrewitalizowana ścieżka zdrowia czy prace nad zagospodarowaniem Paulinowa w przyszłości. W mieście są jeszcze budki dla nietoperzy i domki dla pożytecznych owadów.

Tekst: Urszula Romaniuk

Fot.: jerzyki

Autor: Jan Pociecha

Poprzedni artykułElektryki dają radę
Następny artykułZaproszenie na wernizaż