OLYMPUS DIGITAL CAMERA

Cztery lata temu 42 – letnia dziś Anna Wałowska – Brusiło z Lubina zaczęła walkę o zdrowie i życie. Diagnoza – rzadka odmiana nowotworu gruczołowato – torbielowatego na języku. Lubinianka przeszłą dwie poważne operacje. Niestety nieuzupełnione odpowiednią terapią nie zdały się na wiele. W styczniu tego roku choroba powróciła. Konieczna jest terapia, jakiej w Polsce się nie wykonuje. Koszt zagranicznego leczenia to od 50 do 80 tys. Euro.

Zdrowie jest najważniejsze, a gdy go zabraknie we współczesnych czasach trudno o nie w Polsce walczyć. Przekonała się o tym 42 – letnia Anna Wałowska – Brusiło, która cztery lata temu po diagnozie mówiącej o rzadkiej odmianie nowotworu na języku przeszła dwie operacje. Na początku tego roku dowiedziała się, że choroba wróciła. Co mogło na to wpłynąć? Brak odpowiedniej terapii jonowej tuż po operacji. W Polsce nie wykonywało się jej. Nikt wówczas lubinianki nie poinformował, że istnieje skuteczna terapia, ale jest wykonywana tylko zagranicą. Dziś, gdyby Anna zdecydowała się na leczenie w kraju w ramach NFZ, musiałaby świadomie zgodzić się na wycięcie języka, może i gardła. Oznaczałoby to poważną inwazję w jej organizm, koniec z naturalnym jedzeniem, oddychaniem i mówieniem. Anna Wałowska – Brusiło już nigdy nie mogłaby wrócić do szkoły jako nauczycielka, którą do niedawna była, choć z zawodu jest chemikiem i niegdyś pracowała w laboratorium.

– Ten nowotwór jest chemooporny i radiooporny. Nie działa na niego chemioterapia i powszechnie stosowana radioterapia fotonowa. Od 15 lat w Japonii stosuje się inną metodę – radioterapię ciężkimi jonami. Można ten nowotwór zlikwidować lub ograniczyć jego rozrost. Żeby móc złożyć wniosek do NFZ o refundację takiego zabiegu trzeba znaleźć specjalistę, który się zgodzi wypisać odpowiedni formularz do prezesa NFZ. Musi być oczywiście pozytywnie zaopiniowany. Muszą być wykazane korzyści z tego leczenia. Wszystko potem trafia do prezesa NFZ i już tylko od niego i jego dobrej woli zależy, czy wyrazi zgodę na takie leczenie ponieważ ten zabieg jest w Polsce nierefundowany – wyjaśnia Anna Wałowska – Brusiło.

Lubinianka znalazła rozwiązanie. Leczenie można przeprowadzić zagranicą. Samodzielnie zdobyła informacje od innych pacjentów z Europy, którzy borykali się z tym nowotworem. Sprawdziła światowe kliniki, które mogą jej pomóc. Znalazła najtańszą w Austrii. Koszt leczenia zaczyna się od 50 tys. Euro. Wszystko zależy od wielkości guza, jego rozległości i ilości koniecznych naświetlań. Cena leczenia może sięgnąć nawet 80 tys. Euro. Kwota teoretycznie realna do zdobycia, ale dla przeciętnej polskiej rodziny niebagatelna.
Choć rodzinie Brusiło ciężko było zwrócić się o pomoc do obcych ludzi, w końcu musieli to zrobić. Dziś podczas rozmowy z naszym reporterem pojawiają się łzy wzruszenia na samą myśl, że tak wielu ludzi chce pomóc Annie.

Mimo to, wsparcie jest potrzebne w większym stopniu i w szybszym tempie. W realiach polskich lubinianka nie jest obecnie pod żadną opieką lekarską, bo medycyna w naszym kraju, a raczej możliwości, jakie daje Narodowy Fundusz Zdrowia wiążą ręce lekarzom. Zimne tabele wyliczeń NFZ nie przewidują pokrycia kosztów leczenia tak rzadkiej odmiany raka zlokalizowanego na języku. Rodzina Brusiło nie chce już tracić cennego dla Anny czasu. Wybrali klinikę, w której lubinianka ma zostać poddana leczeniu.

– Mamy założoną zbiórkę na www.pomagam.p/annawb. Na facebooku założona jest grupa pod nazwą „Licytacje dla Anny wb dobre serca”. Ci, którzy mają w domu rzeczy niepotrzebne, mogą je wystawić na licytację. Suma, którą uda się uzbierać będzie wpłacona na konto pomagam.pl – mówi Rafał Brusiło, mąż Anny.

Powoli w Lubinie pojawiają się inicjatywy , które mają wspomóc Annę w zbiórce pieniędzy na leczenie. Pierwsza okazja, poza oczywiście możliwością wpłaty pieniędzy na pomagam.pl pojawi się 11 października. Miłośnicy biegania z formacji Biegająca Kasta Miedziowego miasta zapraszają do biegu w ramach Night Force Run, który rozpocznie się o 20:00 spod sklepu Lidl przy Leśnej. Jak zwykle bywa w biegach z tego cyklu, będzie można dorzucić swoje pieniężne wsparcie do puszki. Zaplanowano bieg na trasie 5 km, dla najmłodszych na dystansie 1 km.

Poprzedni artykuł8,5 mln zł na oświatę dla powiatu lubińskiego
Następny artykułRok akademicki dla seniorów już od poniedziałku 5 października