Słono zapłacimy za wywóz odpadów. To już pewne. Taki los lubinianom zgotowali radni klubu Lubin 2006, którzy przychylili się do pomysłu prezydenta Roberta Raczyńskiego. Spółdzielnie niezależnie od tego, ile mieszkańcy zapłacą za usługi muszą zapewnić odpowiednie pojemniki, które będą służyły lubinianom. SM Przylesie postawiła na coś, co w mieście pojawia się po raz pierwszy. Będzie estetyczniej, bezpieczniej i taniej.

 

Na ostatniej sesji Rady Miejskiej lubińscy rajcy większością głosów klubu Lubin 2006 zdecydowali o bardzo wysokich stawkach za wywóz śmieci segregowanych. Lubinianie szykują się więc do sporych zmian w budżetach domowych, zaś spółdzielnie robią to, do czego zobowiązuje je ustawa i przygotowują nowe infrastruktury, jeśli mowa o miejscach, w których będziemy umieszczać odpady. SM Przylesie zainwestowała w nowatorskie i tańsze rozwiązania.

19 maja radni Lubin 2006 Roberta Raczyńskiego przegłosowali większością wysokie stawki za wywóz śmieci segregowanych. Będą one wyglądały tak:

1 osoba 36 PLN (za każdego mieszkańca zamieszkującego nieruchomość)
2 osoby 36 PLN (za każdego mieszkańca zamieszkującego nieruchomość)
3 osoby 33 PLN (za każdego mieszkańca zamieszkującego nieruchomość)
4 osoby 29 PLN (za każdego mieszkańca zamieszkującego nieruchomość)
5 osób 27 PLN (za każdego mieszkańca zamieszkującego nieruchomość)
6 i więcej osób 24 PLN (za każdego mieszkańca zamieszkującego nieruchomość)

Jeśli jednak okaże się, że ktoś nie segreguje odpadów, karą będzie podwójna stawka w odniesieniu do wszystkich, bo wprowadzona zostaje odpowiedzialność zbiorowa.

W świetle braku perspektyw na zmianę zdania przez prezydenta i jego radnych, przyglądamy się temu, jak swoją infrastrukturę mimo wysokich kosztów dla lubinian szykują poszczególne spółdzielnie mieszkaniowe. Ciekawie wygląda pomysł SM Przylesie.

– To takiego pomysłu przymierzaliśmy się już 2 lata temu. O d 1 lipca ruszy segregacja odpadów. Spółdzielnia postanowiła dla swoich mieszkańców wybudować zamiast gniazd, w których będzie dziesiątki pojemników, przygotować inne. Segregacja ruszyła już od 2 miesięcy w budynkach wysokich. Nieruchomości niskie będą przygotowane dotychczasowe boksy. Dla tak zwanych ciągów budynków usadawiamy gniazda pojemników półpodziemnych. Kilka budynków będzie przydzielonych do poszczególnych gniazd. Mieszkańcy będą mieli klucze do poszczególnych gniazd z podziałem na frakcje. Nikt postronny nie będzie mógł się do nich dostać – mówi Tomasz Radziński, prezes SM Przylesie.

Dzięki takiemu rozwiązaniu, zamiast kilkudziesięciu pojemników przypadających na ciąg bloków, które spółdzielni zaoferowało miasto, będzie 30 należących do SM Przylesie. Nowe rozwiązanie to ok. 1 mln 300 tys. złotych. Tradycyjne pojemniki i kubły kosztowałyby 1 mln 700 tys. zł.

Poprzedni artykułPolkowice. Od poniedziałku szkoły wznawiają zajęcia
Następny artykułMasz problem? Zadzwoń!