Kibice mówią, że trzeba pomóc i nikogo nie trzeba długo namawiać. W Zakładzie Opiekuńczym w Lubinie przy ul. Bema pojawił się problem w związku z brakiem wody dla podopiecznych. Informacja trafiła do Stowarzyszenia Sympatyków Zagłębia Lubin “Zagłębie Fanatyków”. Miała to być jednorazowa pomoc. Dziś miedziowi wolontariusze mają na swoim koncie trzeci transport wody i to nie tylko do Lubina, ale też z myślą o Ośrodku Niebieski parasol w Chojnowie.

 

Kibice skupieni przy Stowarzyszeniu Sympatyków Zagłębia Lubin “Zagłębie Fanatyków” prywatnie kupowali po kilka zgrzewek wody, dostarczali do punktu zbiórki, by potem spakować i zawieźć najpierw dwukrotnie do Zakładu Opiekuńczego przy ulicy Bema w Lubinie, potem udostępnić fanom futbolu z FC Chojnów, którzy dostarczą niezbędny transport do Ośrodka Pielęgnacyjnego Niebieski Parasol w Chojnowie.

Zbieraliśmy butelki po prostu między swoimi znajomymi. Nie przygotowaliśmy specjalnej zbiórki pieniędzy. Miała to być jednorazowa akcja, tymczasem teraz mamy już tysiące butelek wody, które rozwieźliśmy do placówek. Dodatkowo jedna z polkowickich firm, która chciała przekazać środki dezynfekcyjne dla placówki “Niebieski Parasol” skorzystała z okazji i dołączyła je do naszej wody – informuje Paweł Kijowski ze SSZL Zagłębie Fanatyków. To ośrodek, w którym odnotowano dużą liczbę zakażeń na koronawirusa i być może dlatego żadna firma kurierska nie chciała przyjąć od polkowickiego przedsiębiorcy zlecenia na dowóz środków, które ostatecznie trafią do placówki dzięki lubińskim fanom piłki nożnej.

Do zbioru wody, którą kupili lubińscy kibice dołączono paletę butelek Staropolanki z tak zwanymi dzióbkami, która będzie doskonała dla osób starszych, mających problemy z korzystaniem ze szklanek czy dużych butelek. O tę partię datku postarał się klub Zagłębie Lubin.

Poprzedni artykułRusza komunikacja w Polkowicach
Następny artykułRusza rehabilitacja