Wyjątkowym brakiem szacunku do samochodu wykazał się złodziej, który dzisiaj w nocy włamał się do audi A4. Aby dostać się do środka wyciął “szyberdach”.

Samochód stał zaparkowany przy ul. Orzeszkowej. Złodziej wszedł na klapę bagażnika stanął na dachu pojazdu i wyciął w nim dziurę. Następnie w środku zdemontował cały panel sterowania z radiem i wbudowaną nawigacją. Właściciel auta nie może przeboleć straty, jednak zapewne najbardziej zabolały go zniszczenia pojazdu wyrządzone przez złodzieja w otwieranym dachu. Samochód był ubezpieczony. Policjanci, którzy dzisiaj rano otrzymali zgłoszenie o włamaniu, zabezpieczyli sporo śladów, które pozostawił po sobie nocny rabuś.

Poprzedni artykułPamiątka na złom?
Następny artykułZawalił się dach