Podejmujemy w legnickim teatrze kolejne wyzwanie. Przenosimy naszą „Orkiestrę’’, spektakl o górniczej orkiestrze dętej z Lubina, do telewizji. Jej ekipa zaplanowała 7 dni zdjęciowych w tym dwa w podziemiach kopalni.

Orkiestra w telewizji to nie lada wyzwanie. 7 dni zdjęciowych (3-9 kwietnia br.), w tym dwa na dole, w kopalni, na poziomie -610 m. Kto zna kopalnie w Lubinie wie co to „Wolakówka”, jeden z byłych sztygarów stworzył takie miejsce. Gdzie prezentuje się szkoleniowo i edukacyjnie różne miejsca w kopalni. Właśnie w chodnikach w okolicach „Wolakówki” będziemy kręcić sceny w kopalni. To będzie na pewno nie lada szkoła życia, ale przecież tylko siłą takich projektów można zbawiać świat. Wierzę w siłę naszej opowieści, w naszych aktorów, siłę miejsca i talentu moich współpracowników – wyznaje Jacek Głomb, dyrektor legnickiego teatru. – Jednym z nich będzie znowu po latach Arek Tomiak. Kiedy w 2005 r. kręciliśmy razem telewizyjne „Wschody i Zachody Miasta” Arek był na początku swej operatorskiej drogi. Teraz jest uznanym operatorem, nagradzanym i rozchwytywanym. Wybór Arka był jasny i logiczny. Jest to najlepszy chyba w polskim kinie specjalista od realizmu magicznego, a w takiej estetyce chcemy opowiedzieć naszą historię.
„Orkiestra” będzie ósmą realizacja telewizyjną teatru im Modrzejewskiej w Legnicy. – Gdy kręciliśmy „Balladę o Zakaczawiu” terroryści zaatakowali World Trade Center. Podczas zdjęć do „Wschodów i Zachodów Miasta” przyszła wieść o śmierci papieża Jana Pawła II. Podjąłem wtedy jedną z najtrudniejszych decyzji w życiu – ze niezależnie od żałoby będziemy kontynuować zdjęcia – mówi Głomb.
Teraz okazuje się, że telewizyjnej „Orkiestrze” towarzyszyć będzie konklawe i wybór nowego papieża. – Mamy pomysły na kolejne telewizyjne realizacje, ciekawe co się wtedy zdarzy?

Autor: pit/Jacek Głomb, „Orkiestra znów zagra”, www.jacekglomb.pl

Poprzedni artykułKukiz namawia do JOW
Następny artykułRegulacja mediów ciągle potrzebna