Konkurencje sołectw rozbawiły publiczność. Niejeden z obserwatorów mógł się przekonać na własnej skórze co to znaczy oberwać kaloszem.

Prezentacja sołectw na specjalnych stoiskach, degustacje i liczne konkurencje związane zarówno z rolniczą tradycją jak i doskonała zabawą. Każda z wsi chciała zostać za uważona i ścinawskich uczestników dożynek kusiła różnego rodzaju specjałami. Własne wypieki, pierogi i inne potrawy a także mocniejsze specjały z wiejskiej piwnicy. Można było próbować do woli. Dożynki Gminne w Ścinawie zgromadziły wielu widzów. Organizatorom pomogła pogoda, która jeszcze rano nie była najlepsza.

Doskonale wypadły konkurencje w rzucie kaloszem, przenoszeniu snopków słomy, wbijaniu gwoździ czy slalomie z pusta taczką. Sołectwa pokazywały, że mechanizacja to nie wszystko a zdolności manualne i krzepa też są potrzebne.

Impreza zakończyła się późno w nocy wspólna dyskoteką na wolnym powietrzu, a wcześniej gości zabawiał Mrozu.

Poprzedni artykułOdłowili bo niszczyła kapustę
Następny artykułPamiętają o Zbrodni Lubińskiej