Z radnych miejskich Lubin 2006, którzy nie chcieli wiedzieć co się stało z majątkiem zlikwidowanej LSI przykład wzięli powiatowi radni Lubin 2006. Nie chcą wiedzieć co się dzieje w domu dziecka w Ścinawie.

Wokół domu dziecka w Ścinawie (Powiatowe Centrum Opieki, Wychowania i Adopcji, PCOWiA) od początku roku wrze za sprawą najpierw alarmującego anonimu, który nie znalazł potwierdzenia w kontroli Urzędu Wojewódzkiego i rzecznika Praw Dziecka, a teraz za sprawą listu piętnaściorga dzieci, które ujawniają jak są traktowane i dlaczego wcześniejsze kontrole niczego nie wykazały.

Wydarzenia związane z domem dziecka trwają od ubiegłego roku, kiedy to bezprawnie z pracy wyrzucono dyrektorkę powołaną przez poprzedników Lubin 2006, czyli przez zarząd spod szyldu Platformy Obywatelskiej. O tym, że zwolniona została bezprawnie zdecydował sąd w wyroku pierwszej instancji, a także przegranej przez powiat apelacji. Sąd nakazał przywrócenie dyrektorki do pracy. Tymczasem starosta zakpił sobie z wyroku i wręczył dyrektorce kolejne wypowiedzenie tym razem z innymi zarzutami. Taki ruch dał możliwość dalszego zatrudniania na dyrektorskim stołku Ewy Cieślowskiej, żony radnego Lubin 2006.

Na ostatniej sesji Rady Powiatu w Lubinie radny Tadeusz Maćkała proponował, aby dokładnie przyjrzeć się problemom, które co rusz dotyczą domu dziecka w Ścinawie. – Sytuacja jest napięta, proponuję powołanie komisji doraźnej aby wyjaśnić to co się dzieje wokół domu dziecka. Na pewno jest to sytuacja wyjątkowa. Zdaniem Maćkały za zamieszanie wokół ścinawskiej placówki odpowiada zarząd powiatu (Lubin 2006). Nawiązuje do zamieszania z dyrektorkami, które powstało z powodu bezprawnych działań zarządu powiatu. – To nie wpływa dobrze na proces wychowawczy. W tej placówce jest kompletny bałagan. Rada powinna zbadać tę sprawę.

Wniosek Mackały związany jest z kolejnym listem z domu dziecka. Tym razem nie jest anonimowy. Tym razem napisali go wychowankowie. Podpisało się pod nim piętnaścioro dzieci

Niestety wniosek Maćkały przepadł. Powiatowi radni Lubin 2006 zdecydowali, że żadnej kontroli i komisji która wyjaśni co dzieje się w domu dziecka nie będzie. To kolejny przykład kiedy radni Lubin 2006 nie chcą wiedzieć. Wcześniej radni miejscy z Lubin 2006 odrzucali wniosek o ujawnienie informacji dotyczących Lubinskiej Spółki Inwestycyjnej, a konkretnie informacji co stało się z jej wielomilionowym miejskim majątkiem…

– Chowanie głowy w piasek jest złym posunięciem – kwituje sprawę domu dziecka w Ścinawie radny Maćkała.

Poprzedni artykułHala musi poczekać
Następny artykułGorycz w każdym kącie (przedruk)