Pomysł wojewody, by szpital przy Bema przekształcić w tzw. jednoimienny, czyli dedykowany tylko pacjentom z COVID – 19 spotkał się ze sprzeciwem starosty i radnych powiatu lubińskiego. Na czwartkowej sesji ( 22.10) wyrazili swój sprzeciw, który przegłosowali. Zamknięcie szpitala RCZ oznacza brak pomocy dla kobiet rodzących, z zagrożoną ciążą, dla noworodków w ciężkim stanie oraz dla podopiecznych tamtejszego hospicjum.
Ze usług szpitala RCZ przy Bema korzystają mieszkańcy powiatu lubińskiego, ale też polkowickiego, którzy swojej placówki nie mają. Argumentacja wojewody, ze w Lubinie działają dwa szpitale mija się z sensem bowiem szpital przy Bema prowadzi opiekę medyczną w innym zakresie niż placówka Miedziowego centrum Zdrowia. W MCZ nie ma oddziałów dedykowanych kobietom rodzącym, w zagrożonej ciąży czy noworodkom.
Sprzeciw wobec takiego pomysłu wyrazili w czwartek 22 października radni powiatowi podczas sesji. Podobne zdanie ma też starosta.
– Dziś na sesji rady powiatu lubińskiego przyjęliśmy stanowisko w sprawie nie przekształcania szpitala RCZ w Lubinie na placówkę jednoimienną, czyli taką, która oferuje opiekę zdrowotną wyłącznie pacjentom zakażonym wirusem SARS-CoV-2. Decyzja o wyłączeniu RCZ z systemu Powszechnej Opieki Zdrowotnej jest dla nas po prostu niezrozumiała. Co prawda na terenie naszego powiatu działają dwa szpitale, RCZ i MCZ, jednakże zakres świadczeń medycznych, jakich udziela RCZ nie pokrywa się ze specjalizacjami MCZ-tu, które nie będzie w stanie po prostu przejąć zadań RCZ. Jako radni nie zgadzamy się na pozbawienie opieki medycznej mieszkańców tylko dlatego, że udało im się uniknąć zarażenia koronawirusem, a zachorowali na coś innego. Z opieki medycznej RCZ korzystają pacjenci sąsiedniego powiatu, polkowickiego , w którym nie ma żadnego szpitala. Wyłączenie RCZ z dostępu dla ogółu mieszkańców oznacza również brak możliwości przyjmowania porodów, prowadzenia ciąż zagrożonych czy opieki nad chorymi noworodkami. Na liście oddziałów RCZ jest również hospicjum. Czy jego podopiecznych nikt już nie bierze pod uwagę? Jako powiat lubiński możemy zaoferować inne miejsca na zorganizowanie szpitali polowych. W możliwym dla nas zakresie możemy też wesprzeć logistycznie – mówi Dominika Chomont – Parzyńska z lubińskiego Starostwa.
Liczne próby kontaktu z biurem prasowym wojewody nie przyniosły skutku. Przez telefon nikt nie chce udzielić komentarza w tej sprawie. Obiecano nam, że komentarz pojawi się droga mailową. Podobnie sprawa ma się w przypadku zarządu RCZ i EMC, właściciela szpitala przy Bema.
A ja nie wierzę że szpital sam z siebie nie jest zainteresowany. Myrda z ekipą Lubin 2006 sprzedał szpital. Prywaciarz chce zarabiać, a wielki starosta Adam może sobie teraz poprotestować. Głupota wychodzi po latach….To nie twój szpital. Mądrzy ludzie mówili nie sprzedawaj. Sprzedałeś no to teraz masz zamiast decyzyjności g. wart apel do premiera. Żenada panie Myrda. Tym apelem sobie można d podetrzec
Możliwość dodawania komentarzy nie jest dostępna.