Piątek 18 lutego w Lubinie był rajem dla miłośników muzyki hip hop. Impreza FEATLAB NIGHT składała się z dwóch odsłon. Pierwsza to konkursy w studio organizatora, druga to koncert w klubie Beatka. Na scenie twórczością pochwaliło się czterech artystów, w tym również spoza stolicy polskiej miedzi.

FEATLAB NIGHT, czas na muzykę hip-hop w Lubinie. Zanim na scenie w klubie Beatka można było podziwiać zdolności lokalnych raperów, na uczestników czekała świetna zabawa w studio przy Armii Krajowej. Organizatorzy zadbali o konkursy pełne nagród.

Zaczęło się od tego, że mamy u nas świetne studio, które się reklamowało na Instagramie i na Facebooku. Pomyślałem, że jeśli dzieją się tutaj tak atrakcyjne konkursy i ma być dobra zabawa, to przyjdę zobaczyć co się dzieje. Jak najbardziej warto było przyjść. Pierwsza część składała się z konkursu w FIFE gdzie do wygrania była stówka. Zawodników było około 10. Przyszło również parę osób żeby dograć swoje “Zwrotki” na konkurs rapowy do utworu, który za niedługo wyjdzie. W tym również można było wygrać koszulki, które są z nowym drukiem i jakościowo są bardzo dobre oraz kilka innych ubrań, które są jedyną okazją, bo były wyprodukowane tylko po jednej sztuce. Ta impreza jest głównie po to, aby wspierać lubińskich raperów, a dokładniej ich podziemie, aby mogli się wykazać na konkursie. Może się kiedyś wybiją na swojej sztuce. Myślę, że gdyby nie FEATLAB, to nie byłoby tutaj aż takiego podziemia. Studio łączy w dużej mierze tych wszystkich lokalnych raperów, a to jest bardzo fajną inicjatywą. Czy tutaj jest aż takie duże podziemie? No jest, ale większych perspektyw lepiej szukać w innych miastach. Jeśli chodzi o szukanie rapowych grup w Lubinie, to to jest najlepsze miejsce. Miałem grać w konkurs FIFY, ale mnie chłopcy wyprzedzili, przyszedłem głównie ze znajomym, który chce się sprawdzić w konkursie rapowym, jak i po brelok FEATLAB-u, który można było zgarnąć również w innym konkursie ostatnio. Przyszedłem odebrać sobie dwie sztuki – mówił Szymon Bociek.

Dochód z biletów wstępu na koncert w części przeznaczony był na wsparcie Towarzystwa Opieki nad Zwierzętami w Lubinie. Uzbierano 600 zł.

Poprzedni artykułKlub Help, czyli pomoc w nauce dla dzieci z rodzin zastępczych
Następny artykułNa naukę nigdy nie jest za późno