Posłowie Piotr Borys i Michał Jaros żądają, by rząd natychmiast przywrócił zasady, aby nie obejmować dodatkowym podatkiem emerytów górniczych. W sprawie zaś górników i hutników, którzy oddadzą zdaniem posłów od 5 do 10 tys. zł możliwa jest tylko presja społeczna. Posłowie spotkali się z dziennikarzami na konferencji prasowej przed siedzibą KGHM w Lubinie.
Jak twierdzi Piotr Borys, do biur poselskich zgłaszają się emerytowani górnicy.
– Przez całe lata ciężko pracowali i mówią, że mają obniżone emerytury od 100 do 500 zł. To efekt Nowego Ładu. Konstytucja powinna chronić prawa nabyte przez emerytów a tak się nie stało. W Sejmie odrzucono naszą poprawkę Senatu, która obejmowała emerytury ochroną tzw. ulgi klasy średniej. To prawo blisko połowę górników ograbia z części zapracowanych emerytur. Tak być nie może. Będziemy domagali się w Sejmie przywrócenia dawnego systemu, by górnicy, którzy nabyli prawa emerytalne nie byli ograbiani przez Nowy Ład. Większość górników i hutników zostanie ograbiona w wyniku Nowego ładu z wynagrodzeń. Oddadzą od 5 do 10 tys. złotych – mówi Piotr Borys poseł na Sejm RP.
– Jesteśmy w Zagłębiu Miedziowym dosyć ważnym terenie na Dolnym Śląsku, w miejscu gdzie górnicy i hutnicy ciężko pracują, by godnie zarobić swoje pieniądze, a Nowy Ład okradnie ich z ich pieniędzy, po drugie zaś reforma jest wprowadzana w czasie, gdy szaleje drożyzna, wysoka inflacja , która wyniosła 8,6 % w grudniu i nie będzie lepiej. Powoduje to tyle, że rok do roku będziemy tracili jedną pensję. To jest moment, w którym musimy powiedzieć stanowcze nie. Wychodzimy naprzeciw górnikom, hutnikom i emerytom, by nie tracili żadnej złotówki, by państwo wprowadzało nowe systemy podatkowe. Ta reforma wprowadzona jest chaotycznie a na koniec każdy poczuje, że zabierane mu są jego własne pieniądz. Trzeba tu żyć, być, a nie przyjeżdżać raz na jakiś czas z Warszawy. My jesteśmy stąd, z Dolnego Śląska i wiemy, jakie są potrzeby mieszkańców. Jest teraz czas, by wycofać się z tych rozwiązać i wycofać się z tego. Tak powinien zrobić teraz rząd – mówił przed siedzibą KGHM Polska Miedź S.A. W Lubinie Michał Jaros, poseł na Sejm RP.
Obaj politycy nie ukrywają, że słuszną drugą jest protest wszystkich grup społecznych, które tracą na Nowym Ładzie.