Niebawem plac piknikowy dostanie drugie życie. Zamontowana zostanie nowa drewniana altana, dziesięć zestawów biesiadnych, 30 ławek wokół miejsc na ogniska, dwa duże ruszty ogniskowe. Cała inwestycja wyniesie prawie 140 tysięcy złotych.

 

Remont ścieżki zdrowia rozpoczęty. Pierwsze łopaty poszły w ruch i niebawem plac piknikowy dostanie drugie życie. Stare, zniszczone elementy zostaną wymienione. Pojawią się tam m.in. nowe ławki, altana, kosze na śmieci czy ruszty. Prace rewitalizacyjne mają zakończyć się w grudniu.

– To dla mnie bardzo ważne, aby mieszkańcy mieli do dyspozycji miejsca, gdzie mogą spędzić wolny czas w jak najlepszych warunkach. Ścieżka zdrowia to szczególne miejsce dla większości polkowiczan, a wyposażenie, które się tam znajduje jest w bardzo złym stanie. Najwyższy czas to zmienić – mówi Łukasz Puźniecki, Burmistrz Polkowic.

Część istniejącego wyposażenia znajdującego się na ścieżce zdrowia zostanie odnowiona. Zmianę przejdą na przykład wiaty piknikowe i kilkanaście ławek. Oprócz tego stanie tam m.in. nowa drewniana altana, dziesięć zestawów biesiadnych, 30 ławek wokół miejsc na ogniska czy dwa duże ruszty ogniskowe.

– Naszym celem jest stworzenie w mieście kilku stref relaksu i wypoczynku. Pierwszym z nich były glinianki. Teraz rozpoczynamy rewitalizację placu piknikowego na ścieżce zdrowia. Chcemy, aby mieszkańcy spędzając tam wolny czas mogli korzystać z nowego, niezniszczonego wyposażenia. Stary sprzęt nie nadaje się już do użytku – mówi Sławomir Tarnowski, radny z klubu Lepsze Polkowice.  

– Popękane ławki, zniszczone stoły i wiaty pokazują, że to najwyższy czas na rewitalizację tego miejsca – dodaje Piotr Ożóg, radny z klubu Lepsze Polkowice.

Zgodnie z podpisaną umową  wykonawca ma sześć tygodni na zakończenie prac, co oznacza, że nowy plac piknikowy powinien być gotowy jeszcze w grudniu. Cała inwestycja wyniesie prawie 140 tysięcy złotych. Warto zaznaczyć, że niebawem przemianę przejdą również  tereny umiejscowione za ścieżką zdrowia. Ma tam pojawić się nawet do kilkunastu tysięcy nowych drzew. Jest to rekompensata za wycinkę kilkuset chorych sosen, o której zadecydowało i którą przeprowadziło lubińskie nadleśnictwo.

– Wycinka była konieczna, aby ochronić umierający las od skutków pięcioletniej suszy i wyeliminować zagrożenie samoistnego przewracania się drzew – poinformował nadleśniczy Marek Nieruchalski.

Jak zapowiedziało Nadleśnictwo Lubin wiosną przyszłego roku zaprosi także mieszkańców Polkowic do akcji edukacyjno-społecznej, polegającej na wspólnym sadzeniu lasu w tym rejonie. Nowe drzew mają być bardziej odporne na susze i szkodniki.

Poprzedni artykułKGHM ze wsparciem dla wojska i straży granicznej
Następny artykułHonorowe odznaczenia dla pielęgniarek