Od 3 listopada w szpitalu Miedziowego Centrum Zdrowia w Lubinie uruchomiony będzie osobny oddział dla pacjentów z COVID-19 i podejrzanych o zakażenie. Placówka przygotowała ponad 50 łóżek dla chorych, którymi zajmował się będzie personel dedykowany tylko temu oddziałowi. Nowy oddział powstanie zgodnie z decyzją Ministerstwa Zdrowia. Zabiegi i operacje planowe zostaną w MCZ zminimalizowane.
W budynku D-7 szpitala Miedziowego Centrum Zdrowia w Lubinie od 3 listopada zacznie działać odrębny oddział dla pacjentów z COVID -19. Przygotowano 47 łóżek dla chorych z potwierdzonym COVID-19, w tym trzy z respiratorami oraz 10 dla takich, którzy są z podejrzeniem zakażenia. Oddział będzie całkowicie odizolowany od innych oddziałów, a pracować na nim będzie personel, który będzie dedykowany tylko i wyłącznie pacjentom z koronawirusem. Wszystko po to, by maksymalnie zwiększyć bezpieczeństwo innych pacjentów szpitala MCZ i personelu.
– Mieliśmy troszkę czasu na przygotowanie. Było wiadomo, kto tam będzie pracował. To ludzie, którzy oczywiście wyrazili na to zgodę. Najchętniej kierowalibyśmy tam ozdrowieńców, ale tylu jeszcze nie mamy pośród personelu, który przeszedł tę chorobę, a to są osoby już posiadające bardzo silne antyciała – tłumaczy Piotr Milczanowski, prezes zarządu MCZ w Lubinie.
Decyzje podjęte przez Ministerstwo na szczęście nie sparaliżują opieki medycznej w Lubinie. Pierwotnie chciano, by w miastach , gdzie funkcjonują dwie placówki zamknąć jeden szpital i dedykować go chorym z COVID-19. Gdyby padło na MCZ, ogromny problem mieliby pacjenci np. kardiologiczni. Gdyby zaś zamknięto RCZ, kłopot pojawiłby się z SOR i oddziałem dla kobiet w ciąży i rodzących. Wysłuchano argumentów zarządzających placówkami i zobligowano ich do utworzenia odrębnych oddziałów.
Utworzenie oddziału dla pacjentów z COVID-19 ograniczy pracę szpitala MCZ, ale jej nie sparaliżuje.
– Nie przerywamy niczego, co ratuje życie i zdrowie. Nie przerywamy też programów lekowych. W związku z tym, że oddział powstaje w budynku D-17, to oznacza na pewno ograniczenie osób na okulistyce, laryngologii, bo w te miejsca musimy położyć pacjentów z oddziału wewnętrznego i diabetologicznych – wyjaśnia prezes MCZ.
Przychodnia POZ Miedziowego Centrum Zdrowia będzie pracowała w miarę możliwości normalnie. – Z POZ nikt nie przejdzie do tego oddziału. W przychodni też oczywiście mamy problemy, bo wśród personelu są i tacy, którzy są na kwarantannach, są podejrzani o zakażenie. Wiem, że wielu pacjentów dziś nie jest zadowolonych z pracy przychodni, ale robimy, co możemy – zapewnia Piotr Milczanowski.