Służby Miejskiego Przedsiębiorstwa Oczyszczania w Lubinie nie poradziły sobie z odbiorem odpadów bio. Mieszkańcy ulic Sokolej i Leśnej myśleli, że worek, który wypełnia półpodziemny kontener uległ zniszczeniu. Jak nam wytłumaczono na dyżurce MPO, za szybko uwolniono linkę zamykającą. W tej sytuacji odpadki wylądowały na chodniku, zamiast dopiero w pojeździe.

Chwila nieuwagi i mieszkańcy ulic Leśnej i Sokolej na Przylesiu dostali dawkę mocno nieświeżego powietrza. Z jakiej przyczyny? Otóż służby Miejskiego przedsiębiorstwa Oczyszczania w Lubinie przyjechały opróżnić półpodziemny kontener z odpadami bio i coś poszło nie tak.

Jak nam wytłumaczono pod numerem telefonu dyspozytora, obsługa za szybko zwolniła linkę zamykającą worek z odpadami, dlatego zawartość wypadła poza pojazd. Co prawda służby uzbrojone w łopaty uprzątnęły większość odpadków, ale jak mówią mieszkańcy reszta została, a oni odjechali.

Jak nas zapewniono podczas rozmowy telefonicznej z dyżurnym, reszta śmieci zostanie uprzątnięta. Prawdopodobnie panowie nie mieli miejsca, by je zabrać zaś obawy mieszkańców, że worek uzupełniający kontener jest zniszczony, są bezpodstawne. Do kontenera trafiło już zabezpieczone uzupełnienie.

Poprzedni artykułNocna szarża i trzy latarnie ścięte. Kierowca na podwójnym gazie
Następny artykułDzień Ratownictwa Medycznego w Polkowicach