Inicjatorzy pomysłu powstania Stowarzyszenia Rekonstrukcji Historycznych debiutowali 1 marca podczas obchodów Dnia Żołnierzy Wyklętych w Lubinie. Radosław Kobyłecki i Krzysztof Klimaszewski ubrani w historyczne stroje wzbudzili zainteresowanie mieszkańców. Dziś chcą zachęcić pasjonatów historii, by włączyli się w budowanie grupy rekonstrukcyjnej.
Jak ubierano się podczas działań w latach 1939 – 1963. Co jedzono, jak spano, jak wyglądało życie? Odpowiedzi na te pytania ma dać działalność Lubińskie Stowarzyszenia Rekonstrukcji Historycznych, które powinno powstać lada moment w mieście.
– Ta grupa jeszcze nie istnieje. Jesteśmy na etapie pisania regulaminu i zbierania ludzi, którzy by chcieli nam pomóc i brać w tym udział. Chcemy być rekonstruktorami historycznymi, czyli pokazywać realia życia i sposoby walki ludzi po 1939 do 1963 roku. W grę wchodzi wojna od września przez Powstanie Warszawskie, ale też zdobycie Kołobrzegu, Wrocławia i Berlin. Chcielibyśmy to wszystko przedstawiać. Nie chcemy być po jednej czy drugiej stronie. To nie będzie polityczne. Chcemy pokazywać młodym ludziom realia ówczesnego życia. Nie wiemy jeszcze jak to wszystko będzie wyglądało. Marzenia mamy szerokie. Chcielibyśmy współpracować z Parkiem Militarnym. Może uda się, tam zrobić jakąś ziemiankę lub cokolwiek innego – mówi Radosław Kobyłecki z Lubina.
Radosław Kobyłecki i Krzysztof Klimaszewski jak na razie pokazali lubinianom stroje z czasów wojny prezentując je podczas uroczystości 1 marca. Panowie zachęcają do kontaktu za pośrednictwem facebooka: Radek Kobyłecki, Krzysztof Klimaszewski lub pod numerem telefonu 730 555 330. Działania przyszłego Stowarzyszenia może wspierać każdy, kto lubi historię i chciałby w taki właśnie sposób promować wiedzę o tym, co było w Polsce w czasie działań wojennych i powojennych.