Poranna wiadomość o śmierci pani Ireny Szewińskiej pogrążyła w smutku uczestników 159 biegu parkrun. Minutą ciszy biegacze uczcili odejście od nas legendy polskiego sportu. To właśnie ONA specjalizowała się między innymi w biegach sprinterskich. Najwybitniejszą lekkoatletkę Polski żegnamy pełni bólu i smutku.
Trzy lata minęło, kiedy to w parku Leśnym na inauguracji biegów parkrun w Lubinie pojawiło się 39 biegaczy – ciekawi co to jest ten parkrun. Dzisiaj wszyscy wiemy, że jest to bieg na dystansie 5 kilometrów z pomiarem czasu organizowany co tydzień przez cały rok.
Dodać należy, że udział w biegu nic nie kosztuje. Wymagana jest jedynie jednorazowa rejestracja i już możemy uczestniczyć w biegach na całym świecie. Zawsze w sobotę i zawsze o godzinie 9:00. Od Wielkiej Brytanii po Nową Zelandię czy Stany Zjednoczone gdzie spotyka się tysiące osób aby wspólnie spędzić czas dla zdrowia i relaksu.
Od inauguracyjnego biegu są z nami: Lucyna Stępień, Anna Kołodziej, Robert Kapiec, Andrzej Kucab, Rafał Kulczycki – liderzy, którzy na swoim koncie mają ponad 100 biegów. Między czasie dołączyło wielu wspaniałych debiutantów, którzy tworzą wspaniałą rodzinną atmosferę. Nie sposób wszystkich tu wymieniać. Każdy ma swoją “kartotekę” na stronie >parkrun Lubin< gdzie możemy śledzić swoje osiągnięcia:liczba zwycięstw, rekordy kategorii wiekowych, liczba biegów z podaniem czasów pokonania trasy i wiele innych rezultatów.
Na biegach parkrun nie ma przegranych a każdy uczestnik może biec, maszerować z kijkami czy truchtać własnym tempem. Bez względu jakie ono jest.