Przedsiębiorcy z rynku liczyli na możliwość zabrania głosu na majowej sesji rady miejskiej. Niestety ich prośba została odrzucona. Z dnia na dzień obroty usługodawców i sprzedawców z lubińskiego rynku spadają. Powodem jest minimalna liczba parkingów w rynku – zmniejszona zakazem parkowania przy ratuszu i zajmowaniem miejsc parkingowych przez pracowników i klientów galerii. 

 

Od dawna proszą o pomoc. Parkingi w lubińskim rynku są zajmowane często przez pracowników pobliskiej galerii. Blokowanie miejsc parkingowych trwa czasem kilka godzin. Ostatnio przez zakaz parkowania w okolicy ratusza sytuacja jeszcze bardziej się pogorszyła. Mimo, że rok temu prezydent Lubina obiecał znaleźć rozwiązanie, do dziś nie pomógł przedsiębiorcom  z rynku. Coraz więcej lokali pustoszej na na witrynach widnieją ogłoszenia “do wynajęcia”. Obroty działających przedsiębiorców spadają drastycznie.

Przeniosłem się na większy lokal. Włożyłem pieniądze w remont i nagle się okazuje, że mam spadek nie o 30%, ale o 70%. Porażka. Nie ma nic przeciwko deptakowi. Niech ma nawet 2 km. Jestem za tym, by przez ten deptak przepływało tysiące ludzi, ale pytanie jak to zrobić. Tutaj nie będzie tysięcy ludzi. Nam wystarczy przestrzeń taka, jaka jest, ale zamknięcie miejsc parkingowych to nie jest rozwiązanie. Jeśli rynek ma żyć w w sobotę i niedzielę, to zamknijmy parkingi w weekend. To mógłby być konsensus.  Wystarczy pojechać do Legnicy i innych miast i popatrzyć na czym polega deptak. Bez sensu jest spędzanie ludzi na deptak na kilka godzin za  miliony – mówił Stanisław Gieroń, przedsiębiorca z rynku.

Obecnie w okolicy rynku prowadzonych jest około 50 różnych działalności zarówno sprzedaży jak i usług. Problem braku parkingów dla klientów tych przedsiębiorców pojawił się już dawno i już dawno próbowano prosić o pomoc prezydenta. Wiele  miejsc parkingowych zajmowanych jest w rynku zdaniem przedsiębiorców przez pracowników i klientów galerii Cuprum Arena.

Rozmowy były. Była też korespondencja z panem prezydentem. Dostaliśmy wtedy odpowiedź że problem zostanie rozwiązany i że będą rozmowy prowadzone z  właścicielem galerii, że w przyszłości zostaną wprowadzone parkomaty. To byłoby dobrym rozwiązaniem. Niestety to upadło i nie ma już informacji zwrotnych. Ta odpowiedź byłą sprzed roku. teraz problem parkowania nasilił się. Chcieliśmy porozmawiać z radnymi. Niestety odmówiono nam prawa głosu choć interpelacja w tej sprawie została złożona trzy tygodnie wcześniej – mówi Stefania Grabowska, prowadząca  w rynku działalność od 30 lat. 

Sprawą przedsiębiorców w lubińskiego rynku przejmują się naprawdę nieliczni radni jak Grzegorz Pytka i Zbigniew Warczewski. Podczas sesji 29 maja 2018  zainteresował się również Marcin Królak. 

Poprzedni artykułPomóżmy Julce chodzić – akcja charytatywna
Następny artykułZa rozprowadzanie narkotyków do więzienia

2 KOMENTARZE

  1. Lepiej zająć się sprawą remontu napisu “Lubin” za 50tys, albo słupkami na rowery w rynku.

Możliwość dodawania komentarzy nie jest dostępna.