Wycieczka 28 – latka do Lubina zakończyła się jego zatrzymaniem. Gdyby wrocławianin nie spanikował na widok patrolu policji, być może nie okazałoby się, że jest poszukiwany trzema listami gończymi.
Może to przypadek, a może zrządzenie losu. Jakby nie było sprawiedliwości w końcu stanie się zadość. Poszukiwany trzema listami gończymi wrocławianin wpadł w ręce policji z Lubina.
– O godzinie 2:40 w nocy policjanci z Wydziału Ruchu Drogowego lubińskiej policji ustawili posterunek kontrolny na jednej z ulic miasta. W pewnym momencie w ich kierunku jechał volkswagen. Kilkadziesiąt metrów przed policjantami kierowca gwałtownie skręcił, przejeżdżając przez pas zieleni, chodnik i ścieżkę rowerową, po czym zaparkował pojazd. Takie nietypowe zachowanie nie mogło umknąć uwadze funkcjonariuszy, którzy ruszyli w jego kierunku. Wewnątrz auta siedział młody mężczyzna.Podczas legitymowania oświadczył, że nigdy nie posiadał prawo jazdy i spanikował. Twierdził też, że nie posiada żadnych dokumentów przy sobie. Policjanci szybko ustalili jego tożsamość. Po sprawdzeniu okazało się, że brak prawa jazdy to nie jedyny powód nerwowego zachowania kierowcy. W jego kartotece widniały trzy listy gończe wystawione przez sąd z Oławy. Jak się okazało 28 -letni mieszkaniec powiatu wrocławskiego był poszukiwany do odbycia kary pozbawienia wolności na podstawie trzech wyroków. Łącznie za kratkami powinien spędzić 5 lat -relacjonuje Jan Pociecha oficer prasowy KPP Lubin.