Przy wspaniałym dopingu piłkarki ręczne Metraco Zagłębia Lubin pokonały węgierski Debreczyn 25:23 (13:10) w pierwszym meczu drugiej rundy Pucharu EHF.
Na trybunach przyjaźń, na parkiecie walka – tak wyglądało dzisiejsze spotkanie pomiędzy reprezentantami ligi polskiej i węgierskiej. Miedziowe zaczęły znakomicie w obronie, czego wynikiem było 4:1 w pierwszych fragmentach spotkania. Podopieczne Bożeny Karkut i Renaty Jakubowskiej budowały swoją przewagę, która oscylowała w okolicach 5-6 bramek. Znakomite zawody rozgrywała na skrzydle Kinga Grzyb, a w bramce Monika Maliczkiewicz. Dopiero pod koniec pierwszej połowy ekipa z Węgier zmniejszyła straty do trzech trafień.
Po zmianie stron znów zaczęły przeważać szczypiornistki Zagłębia, które dzięki trafieniom Kingi Grzyb i Adrianny Górnej w 39. minucie odskoczyły przeciwniczkom na pięć bramek. Nastroje gości poprawiły się, gdy po raz kolejny dała się miejscowym we znaki Bettina Horvat-Pasztor. Bramkarka Debreczyna i jej koleżanki w obronie sprawiły, że Węgierki złapały kontakt i wynik był bliski remisu. Po chwilowym przestoju miedziowe znów odskoczyły na pięć bramek, ale w końcówce zespół z Debreczyna zmniejszył straty i do rewanżu Metraco Zagłębie Lubin przystąpi z zapasem dwóch bramek.
– Spotkały się dziś zespoły o podobnym potencjale. My zaczęłyśmy bardzo dobrze, miałyśmy bardzo dobre fragmenty w obronie, w bramce znakomicie radziła sobie Monika Maliczkiewicz. W drugiej połowie zabrakło nam trochę konsekwencji – mówiła po meczu Bożena Karkut, trener Metraco Zagłębia Lubin.
Metraco Zagłębie Lubin – DVSC-TVP Debreczyn 25:23 (13:10)
Metraco Zagłębie: Wąż, Maliczkiewicz 1 – Grzyb 8, Semeniuk, Trawczyńska 1, Buklarewicz 1, Górna 3, Ważna 1, Wojtas 3, Belmas 1, Pielesz 6, Milojević
DVSC-TVP: Horvat-Pasztor, Lajtos – Varsanyi 1, Csaki 3, Harsfalvi 3, Punko 5, Vantara-Kelemen 2, Hajduch, Sirian, Zamfirescu 4, Grigel 2, Palsdottir, Lajtos, Borges Lima 3
Widzów: 2903
inf. zaglebie.lubin.pl