Do tej pory ok. 290 firm w Polsce uzyskało Certyfikat Systemu Zarządzania Energią zgodnego z normą ISO 50001. KGHM jest największą firmą, której udało się uzyskać certyfikat. Możliwość samodzielnego przeprowadzania audytów energetycznych to nie tylko oszczędność czasu i pieniędzy, ale również potwierdzenie wysokich kompetencji.

Andrzej Ziółkowski, prezes Urzędu Dozoru Technicznego uroczyście wręczył certyfikaty Systemu Zarządzania Energią. Odebrali je Radosław Domagalski- Łabędzki prezes KGHM oraz dyrektorzy Oddziałów produkcyjnych Polskiej Miedzi.  

– Jesteśmy największym konsumentem energii elektrycznej w Polsce, zużywamy blisko 3 terawatogodziny rocznie. Oznacza to, że musimy zarządzać prawidłowo wszystkimi procesami, które wiążą się z gospodarką energetyczną. Certyfikaty Systemu Zarządzania Energią  to świadectwo tego, że bezpieczeństwo energetyczne Polskiej Miedzi jest priorytetem dla zarządu KGHM  -powiedział Radosław Domagalski-Łabędzki, prezes KGHM Polska Miedź odbierając certyfikat. –  To dzięki pracy naszych Oddziałów i współpracy z naszymi partnerami z Urzędu Dozoru Technicznego, potwierdzenie doskonałości, którą wypracowaliśmy w ostatnich latach.

Uzyskanie certyfikatów eliminuje konieczność przeprowadzania zewnętrznych audytów, które pochłaniają pieniądze i czas. Certyfikaty energetyczne to poświadczenie sprawności, kompetencji i odpowiedzialności pracowników KGHM. Pozwalają samodzielnie zarządzać wspomnianymi procesami.

– KGHM to największa firma która była certyfikowana przez Urząd Dozoru Technicznego. Jesteśmy jedyną polską instytucją, która posiada akredytację na przeprowadzanie certyfikacji  w zakresie normy 50001- powiedział Andrzej Ziółkowski prezes Urzędu Dozoru Technicznego. Podkreślił również, że przyznany KGHM Certyfikat SZE oznacza także bezpieczeństwo informacji, które pozostają w spółce.

Wszystkie Oddziały KGHM uzyskały certyfikat potwierdzający wdrożenie Systemu Zarządzania Energią zgodnie z PN-EN ISO 50001:2012.

inf.KGHM

 

Poprzedni artykułLubinExtra! 149
Następny artykułZawał, na skraju śmierci. MCZ ratuje kolejne życie