Czekają na wolontariuszy, pomocników, darczyńców, wszystkich tych, którym na sercu leży dobro zwierząt – lubiński oddział Towarzystwa Opieki nad Zwierzętami zaczyna od nowa. poprzedni zarząd zrezygnował. Nowa prezes i sekretarz mają pełno zapału, ale same wiele nie zrobią.
Chcą pomagać głównie bezdomnym zwierzętom, ale jeśli będzie działa się krzywda czworonogom, które mają dach nad głową, to właściciele powinni liczyć się z konsekwencjami. Nowe działaczki lubińskiego oddziału Towarzystwa Opieki nad Zwierzętami zapowiadają, że będą gotowe wytoczyć sprawy na drodze sądowej, by ukarać winnych krzywdy zwierząt. W tej kwestii też liczą na pomoc. Czekają na wszystkich, którzy znają się na przepisach, są związani z sądami, prokuraturą i innymi jednostkami pilnującymi w mieście porządku. I nie tylko o Lubin tu chodzi. Patrycja Łukasik i Karolina Lorenc chcą działać również na terenie Rudnej, Ścinawy czy Polkowic. Lubinianki są pełne zapału, by reaktywować oddział Towarzystwa Opieki nad Zwierzętami na terenie Lubina i liczą na pomoc przede wszystkim wolontariuszy. Poza logo i świeżo założonym kontem nie mają nic. Każdy, kto zechce zaangażować się we wspólne działania Towarzystwa czy też zgłosić sprawy związane ze zwierzętami, które potrzebują pomocy może skontaktować się z nową prezes i nową sekretarz za pomocą profilu Towarzystwa na Facebooku. Tam również można znaleźć namiary telefoniczne do pań.
Lubińskie Towarzystwo znajduje się pod linkiem:
https://www.facebook.com/Towarzystwo-Opieki-nad-Zwierz%C4%99tami-w-Lubinie-1647843685542084/?fref=ts