Wracamy do sprawy incydentu w Nysie na mistrzostwach Dolnego Śląska i Opolszczyzny w boksie.

Po wtorkowej publikacji na Naszym portalu o skandalu na mistrzostwach (LINK), na facebookowym profilu Championa Chojnów Powiat Legnicki pojawiła się masa negatywnych opinii na temat stowarzyszenia z Lubina, tego samego, w którym trenuje Łukasz Kwaśnik. Jednak jak udało się ustalić naszej redakcji, w zawodach brał udział jako zawodnik niezrzeszony w żadnym klubie.  Powodem tego, może być, ciągnący się od roku, problem z rejestracją Stowarzyszenia w strukturach DOZB a tym samym promowania przez zawodników klubu, w którym trenują.

Jak udało nam się dowiedzieć Polski Związek Bokserski (organ nadrzędny organizatora turnieju – DOZB) o całej sprawie dowiedział się za pośrednictwem naszego portalu. Podczas czwartkowej rozmowy telefonicznej z rzecznikiem PZB Januszem Stabno otrzymaliśmy zapewnienie, że PZB wyda odpowiednie oświadczenie w formie komunikatu, w momencie jak zapozna się protokołem z zawodów. Dodatkowo uzyskaliśmy informację, iż do momentu rozmowy telefonicznej, nie wpłynął żaden dokument z organizowanych w Nysie mistrzostw.

Zaskoczona sytuacją była także Dolnośląska Federacja Sportu, w której zrzeszony jest Dolnośląski Okręgowy Związek Bokserski. Oni także nie otrzymali żadnej informacji, że takie zajście miało miejsce.

Nieoficjalnie wiadomo, że pierwotnie zawodnik wyraził chęć poddania się badaniom. Nie był jednak w stanie w danym momencie przygotować próbki do badań. Spożycie znacznej ilości płynów pozwoliłoby na wykonanie próbki, jednak ze względu na to, że zawodnik był przed ważeniem do walki finałowej (nadmiar płynu w organizmie mógł wypłynąć na przekroczenie górnego limitu kategorii wagowej w jakiej występował) odmówił udziału w badaniu, za co został zdyskwalifikowany.

Już niedługo na łamach naszego portalu, pojawi się wywiad z Łukaszem Kwaśnikiem, w którym dokładnie opisane zostanie całe zajście.

fot: FB DOZB

Poprzedni artykułŚmiertelny wypadek pod Miłosną
Następny artykułChwile grozy w wieżowcu na Orlej