Takiej interwencji strażacy nie pamiętają. Wczoraj jechali ratować topiącego się psa, ale pies wcale nie topił się w Odrze.
Zgłoszenie było bardzo nietypowe i na miejscu nad Odrą w Ścinawie okazało się, że psu nic złego nie dzieje się. Zwierzę po prostu zażywało kąpieli w upalny wieczór.
Piec co chwila wchodził i wychodził z wody. Ktoś widział jak był w wodzie i uznał, że zwierzę topi się. Na miejsce wzywano również policję. Podejrzenie było, że ktoś chce utopić psa. Na miejscu okazało się że czworonóg doskonale bawił się w chłodnej wodzie.
Warto dodać, że wody w Odrze wciąż jest dramatycznie mało. Dzisiaj rano w Ścinawie stan wynosił 52 cm.