„Skowronki” podsumowują projekt pomocy dla dzieci z urazami rdzenia kręgowego. Był turnus, a kilka dni temu ciekawe spotkanie integracyjne.


Spotkanie kolejny raz udowodniło, że pomimo niepełnosprawności dzieci mogą być samodzielne! Na sali SP 14 nie dało się nie zauważyć Marcela, który na wózku grał w piłkę. Ola, która porusza się również na wózku inwalidzkim, na początku miała obawy, ale kiedy zobaczyła Rafała, który zostawił swoje kółka i zaczął wspinać się na ściankę zdecydowała, że też musi to zrobić. Zobaczyła świat z innej perspektywy, odważyła się i była szczęśliwa. Mówiła że wspinaczka to coś niesamowitego.
Niepełnosprawne dzieci asekurowali miłośnicy gór. Marcin Królak, opowiadał jak to jest kiedy człowiek postanawia zmierzyć się ze sobą i żywiołami bo postanawia wejść na szczyty Himalajów. Sobotnie spotkanie w SP 14 było podsumowaniem projektu związanego z warsztatami rehabilitacyjno- kondycyjnymi dla dzieci z urazami rdzenia kręgowego. Przypomnijmy, że ten projekt jako jeden z nielicznych został dofinansowany – na 45 tysięcy złotych – ze środków: Państwowego Funduszu Rehabilitacyjnego Osób Niepełnosprawnych. – Chcieliśmy, aby dzieci mogły integrować się z dziećmi sprawnymi – mówi Agata Kowalczyk, koordynatorka projektu. Już dzisiaj planujemy inne spotkania w przyszłości. Nie jest wykluczone, że będą to kolonie integracyjne.
W zrealizowanym m.in. w Lubinie projekcie udział brały dzieci z Lubina, Legnicy, Wrocławia i innych mniejszych miejscowości – Chcieliśmy, aby to spotkanie miało zapoczątkowało cykl spotkań integracyjnych, gdzie dzieci niepełnosprawne mogą wspólnie spędzić czas z dziećmi sprawnymi.
Koordynatorka przekonuje, że integracja jest bardzo ważna. – W przyszłości, kiedy dzieci dorosną całkiem inaczej będą zapatrywały się na problemy tych, którzy dzisiaj aby móc się samodzielnie poruszać muszą jeździć na wózkach, albo korzystać z pomocy innych osób. Kiedy pytamy sprawne dzieci co wiedzą o swoich rówieśnikach na wózkach okazuje się, że niewiele. Okazuje się też, że chciałyby wiedzieć jak najwięcej.
Specjaliści zwracają uwagę, że na spotkaniach integracyjnych obie grupy dzieci uczą się od siebie i poznają wzajemne możliwości. Często okazuje się, że bariery nie istnieją. Przykładem była wyprawa na ściankę wspinaczkową w SP 14. – Wspinaczka tak zaabsorbowała uczestników spotkania, ze musieliśmy zrezygnować z innych zaplanowanych zabaw m.in. gier zręcznościowych czy dyskoteki – mówi Agata Kowalczyk, koordynatorka ze Stowarzyszenia Skowronków, a prywatnie mama niepełnosprawnego Marcela.

Poprzedni artykułJeździli, biegali i tańczyli dla Kamila
Następny artykułNa “totalnej bani” miejskim autobusem