Korki, nerwy i znaczne utrudnienia w pokonaniu krajowej trójki na jej skrzyżowaniu z ul. Małomicką i Paderewskiego. Ruszyło nawet prezydenta, który doniósł do prokuratury.
Takie rzeczy tylko w Lubinie! Po raz kolejny takiego hasła możemy użyć w przypadku prezydenta Roberta Raczyńskiego. Kolejny raz przychodzi nam oglądać dziwne zachowania Raczyńskiego w przypadku dróg, które nie podlegają miastu. Przypomnijmy, pół roku temu bezprawnie zablokował przejście dla pieszych na Al. Niepodległości. Mimo tego, że wiadomo już, że działanie prezydenta było bezprawne, bo jego urzędnik został ukarany grzywną, to bezprawie trwa nadal, bo aby je w zgodzie z prawem odkręcić, trzeba sporo czasu i procedura wciąż trwa!
Teraz mamy kolejny przykład dziwnego zachowania Roberta Raczyńskiego. Wiadomo, z czego ono wynika, bo przecież każdy człowiek może być zirytowany sytuacją na skrzyżowaniu krajowej trójki z ul. Małomicką i Paderewskiego. Urzędujący prezydent codziennie pokonuje skrzyżowanie jadąc do i z pracy i za brak włączonej sygnalizacji świetlnej doniósł …do prokuratury na właściciela drogi, którym jest GDDKiA.
Problem w tym, że prezydent powinien wiedzieć, dlaczego sygnalizatory w jego mieście przestały działać. Problemy z sygnalizacją są od około dwóch tygodni. Wynikają z prowadzonej modernizacji. – Sygnalizacja została uzupełniona m.in. o kamery detekcyjne – wyjaśnia Robert Guzek, z GDDKiA w Głogowie. – Pozwolą lepiej sterować sygnalizacją i dopasować jej cykle do rzeczywistego ruchu samochodów.
Drogowcy wiedzą, że wyłączona sygnalizacja w godzinach szczytu jest sporym kłopotem dla kierowców wyjeżdżających z ul. Małomickiej i Paderewskiego (ulice podporządkowane). – Liczę, że w połowie przyszłego tygodnia sygnalizacja powinna działać ponownie – dodaje Guzek. Pytany o powody opóźnienia we włączeniu świateł przyznaje – Chodzi o bezpieczeństwo pieszych. W trakcie odbioru prac okazało się, że na strzałce na prawoskręcie może dojść do potrącenia pieszego. Członkowie komisji odbiorowej przekonali się o tym na własne oczy. Na przejście wchodziła starsza pani z wnuczką. Dziecko zostałoby potrącone przez samochód, gdyby nie jeden z naszych przedstawicieli, który złapał je i zabrał z jezdni.
Program sterowania sygnalizacją postanowiono napisać od nowa. Jednak same kwestie papierkowe też chwilę trwają. W przeciwieństwie do prezydenta (patrz barierki na Al. Niepodległości), GDDKiA przestrzega prawa przy wprowadzaniu zmian na skrzyżowaniu. Do czasu uruchomienia świateł, kierowcy muszą uzbroić się w cierpliwość, zachować ostrożność i stosować się do oznakowania pionowego i poziomego. Pozostaje tylko pytanie, po co Raczyński donosi do prokuratury, skoro zmiany na skrzyżowaniu wprowadzane są zgodnie z przepisami prawa.