Od ósmej rano policjanci pracują w Żabce przy ul. Kilińskiego naprzeciwko Starostwa Powiatowego. Co tam robią, albo co tam zgubili? Nie wiadomo.


Co zwęszyli policjanci, albo na jaki problem natknęli się w trakcie porannych zakupów w Żabce? Nie wiadomo. Rzecznik prasowy policji Jan Pociecha robi ze sprawy wielką tajemnicę powtarzając w kółko – trwają czynności. Nie chce powiedzieć nawet czy interwencja policji związana jest z jakimś wezwaniem od mieszkańca, czy jakimś zdarzeniem w sklepie. Z dostępnych informacji wynika, że doszło do jakiegoś zdarzenia, które zainteresowało mundurowych. Związanych jest z nim sporo osób, które trzeba przesłuchać.

Poprzedni artykułO dwóch takich urzędnikach
Następny artykułOskar czeka na operację