Świętokradztwo, bandytyzm, wandalizm – to tylko najdelikatniejsze słowa fanów miedziowej drużyny. W wielu miejscach Lubina w ubiegłym tygodniu zniszczono graffiti związane z KGHM Zagłębie Lubin.

Zniszczenia są spore, bo dotyczą grafów przy ul. Bolesławieckiej, KEN (obok kładki), a także wzdłuż drogi krajowej nr 3 na ogrodzeniu Lubinekx-u. Wszystkie klubowe graffiti zamalowano srebrną farbą w sprayu. Puste puszki po wandalach zostały m.in. przy zamalowanym grafie przy ul. Bolesławieckiej.
Lubinianie nawet, ci którzy nie są fanami piłki nożnej mówią – dziadostwo. Była piękna elewacja z naszym lokalnym akcentem – mówi nam jeden z mieszkańców ul. Leszczynowej, który codziennie przechodzi ul. Bolesławiecką. Jego zdaniem graf na garażach został zniszczony w nocy z piątku na sobotę między godz. 23, a 6 rano.
Napisy, które namalowano na zniszczonych grafach sugerują, że wandalizmu mogli dokonać kibice Wisły Kraków. W sobotę ich drużyna gościła we Wrocławiu. Jednak trudno wskazywać właśnie na nich. Wandalizmu mógł dokonać każdy – Nie wierzę aby zrobił to jakikolwiek lubinianin – mówi Krzysiek, kibic Zagłębia.
Dzisiaj w nocy natomiast, w miejscach zamalowanych grafów pojawiły się wrogie napisy wobec Wisły Kraków.

Poprzedni artykuł10-lecie Orange City Boys – oprawa meczu
Następny artykułSzczęście, że żyją