Seksuolog Lew Starowicz ocenił, że otrzęsinach nie było nic zdrożnego. Prokuratura otrzymała wreszcie opinię najsłynniejszego polskiego seksuologa, która dotyczy zachowań księdza dyrektora Gimnazjum Salezjańskiego w trakcie otrzęsin pierwszaków.
Prokuratorskie postępowanie ma ustalić, czy dyrektor szkoły uczestniczący w otrzęsinach uczniów I klasy swoim zachowaniem nie dopuścił się przestępstwa przeciwko wolności seksualnej i obyczajności mającego postać doprowadzenia małoletnich poniżej 15 roku życia do wykonania tzw. innej czynności seksualnej lub też poddania się takiej czynności.
Do tej pory prokuratura przesłuchała ponad 110 świadków: rodziców dzieci, nauczycieli i animatorów uczestniczących w wyjeździe. Prokurator powołał również biegłego seksuologa prof. Lwa Starowicza. Ocena dokonana przez Starowicza nie pozostawia wątpliwości, że ksiądz zachowywał się normalnie, że otrzęsiny nie miały charakteru czynności seksualnej.
Z opinii biegłego wynika również – nie ma także podstaw do uznania, iż zachowanie dyrektora miało charakter popędowy.
– Prokurator w najbliższych dniach zapozna się szczegółowo z liczącą kilkadziesiąt stron ekspertyzą. Po jej lekturze i analizie w powiązaniu z pozostałym materiałem dowodowym podjęta zostanie w sprawie decyzja merytoryczna – informuje Liliana Łukasiewicz z Prokuratury Okręgowej w Legnicy.
grafika LubinExtra! fot. Gimnazjum