Prokuratura Rejonowa w Lubinie skierowała akt oskarżenia przeciwko 42-letniemu Robertowi P., mieszkańcowi Raszówki, który znęcał się nad swoją żoną. Mężczyzna w lipcu tego roku dotkliwie pobił kobietę, która kilka godzin później już nie żyła.
Do tragicznego w skutkach zdarzenia doszło w nocy z 7 na 8 lipca. Jak się okazało, kobieta od dłuższego czasu nadużywała alkoholu. To złościło męża. Nie jeden raz podniósł na nią rękę. Nic jednak nie wskazywało na to, że dojdzie do tragedii.
– 7 lipca kobieta spożywała alkohol u sąsiadki – mówi Liliana Łukasiewicz, rzecznik prasowy legnickiej prokuratury okręgowej. – W godzinach wieczornych oskarżony poszedł tam, aby zabrać żonę do domu. Już wtedy kilka razy uderzył ją w twarz, a następnie szarpiąc za włosy, zaprowadził do domu.
Jak ustalili śledczy, już w domu Robert P. ogolił żonie głowę. Chciał by ta wstydziła się wyjść z domu. Pobił kobietę i zrobił jej zimny prysznic, po czym położył ją na dywanie, a sam poszedł spać.
– Po przebudzeniu zauważył, że żona nie oddycha. Rozpoczął jej reanimację. Gdy nie przynosiła efektu, zawiózł kobietę samochodem do szpitala w Lubinie – dodaje Łukasiewicz. – Był wówczas pod wpływem alkoholu. Na izbie przyjęć lekarz stwierdził zgon pokrzywdzonej. Z uwagi na liczne zasinienia na głowie i ciele pokrzywdzonej Roberta P. zatrzymano.
Początkowo prokurator, po uzyskaniu wstępnej opinii biegłego z zakresu medycyny sądowej, postawił 42-latkowi zarzut ciężkiego pobicia ze skutkiem śmiertelnym. Oprócz tego mężczyznę oskarżono o prowadzenie samochodu po pijaku.
Ostateczna opinia biegłego z zakresu medycyny sądowej była inna.
– Biegły wskazał, iż obrażenia jakich doznała żona Roberta P. nie były przyczyną zgonu pokrzywdzonej – mówi rzecznik prokuratury okręgowej w Legnicy. – Przyczyną jej śmierci była ostra niewydolność krążeniowo – sercowa w przebiegu znacznego stopnia upojenia alkoholowego. Wyniki badań dodatkowych wykazały w organizmie kobiety obecność alkoholu o wysokim stężeniu – 3,2 promila we krwi i 4 promile w moczu. Z tego powodu doszło do ostrych zaburzeń rytmu serca na tle zaburzeń wodno – elektrolitowych oraz porażenia ośrodka oddechowego – dodaje Liliana Łukasiewicz.
Ustalenia opinii były powodem zmiany zarzutów Robertowi P. ze spowodowania ciężkiego uszczerbku na zdrowiu, którego skutkiem była śmierć na zarzut spowodowania obrażeń ciała na okres powyżej 7 dni. Robert P. odpowie więc za znęcanie się nad żoną.
– Mężczyzna przesłuchany w charakterze podejrzanego przyznał się do popełnienia zarzucanych mu przestępstw i odmówił składania wyjaśnień – mówi Łukasiewicz. – Grozi mu kara od trzech miesięcy do pięciu lat więzienia.