Bliżej im do PiS niż Platformy Obywatelskiej ale nadal nie zmienili swojego sposobu prezentowania pierwszej Solidarności. Legenda podziemnej Solidarności Andrzej Gwiazda z żoną gościli w Lubinie.
Żywa lekcja historii tak można podsumować wizytę małżeństwa Gwiazdów w Lubinie. Na spotkaniu przekonywali, że historia nadal jest cenzurowana, a w szkolnych podręcznikach najnowszych dziejów przełomu PRL i Rzeczpospolitej Polskiej nie znajdziemy rzeczywistych i istotnych faktów drogi do wolności. – Nie wszędzie jesteśmy przyjmowani z otwartymi rękoma, a dyrektorzy szkół czasami muszą wykazać się swego rodzaju odwagą, aby prelekcja z naszym udziałem mogła się odbyć.
Małżeństwo było w Lubinie około 20 lat temu. Wtedy spotkanie odbyło się w sali konferencyjnej Urzędu Miejskiego.
Małżonka Andrzeja Gwiazdy, Joanna wspominają jak było dawnej. Bez ogródek o tym mówią – Chętnie spotykamy się z młodzieżą, ale jest jeden problem. Ona ma inną wiedzę niż ta, która przekazujemy. Wynika to z faktu, że przedstawiciele młodego pokolenia otrzymują zafałszowany obraz historii. Bulwersuje ich to bo co innego na lekcjach mówi nauczyciel, inaczej przedstawiają to rodzice, a coś innego słyszą od nas – mówi Andrzej Gwiazda.
Dlaczego zatem w Solidarności doszło do tak radykalnych podziałów? Gwiazdowie są idealistami pierwszej Solidarności. – Myśmy się nie zmienili uważamy, że Solidarność ma zajmować się pracownikami a nie polityką. Tymczasem wielu naszych kolegów związkowców stało się prominentami i działaczami politycznymi.
Gwiazda pytany, do której opcji politycznej na prawicy jest mu bliżej bez zastanowienia odpowiada, że do Prawa i Sprawiedliwości . – Tylko tu mówi się o reprezentowaniu interesów społeczeństwa. Do tego są dwa hasła, które głosi PiS „Polska jest najważniejsza” i „Polska solidarna”.