Strażaków wezwano do sprawdzenia źródła dymu w wieżowcu przy ul. Sokolej. Okazało się, że ognia nie było, a powodem interwencji były wyziewy z wentylacji budynku.

Jedna z mieszkanek zaalarmowała straż pożarną, że w mieszkaniu czuje dymu. Zapach wydobywał się z wentylacji wieżowca. Na miejsce natychmiast wysłano dwie jednostki straży pożarnej. Budynek został sprawdzony, ognia na szczęście nie było. Najprawdopodobniej mogły to być niedopałki papierosów, których swąd wydostał się z wentylacji na górnych kondygnacjach budynku. Do zdarzenia doszło w piątek.

Poprzedni artykułCenzura ma się dobrze
Następny artykuł53 pijanych kierowców