Kiedyś prezydent Lubina Robert Raczyński obiecał milion na usuwanie skutków powodzi. Czytelnicy ze Ścinawy pytają czy wiadomo co jest z tym obiecanym milionem? Rzecznik prezydenta Krzysztof Maj odpowiada – wczoraj było jedenaście do wygrania…

Kiedyś prezydent Lubina Robert Raczyński obiecał… Kiedyś bo było to dość dawno. Historia tej opowieści sięga już połowy 2010 roku (dla prezydenta roku wyborczego – przyp. red.), kiedy to przez Ścinawę przelała się wezbrana Odra. Wtedy to Raczyński sam z siebie zapowiedział, że pomoże Ścinawie w usuwaniu skutków powodzi. Wtedy też stwierdził, że na kogo można liczyć najbardziej jak nie na sąsiada.
Mówił również „jeśli nie dba się o sąsiada, to tak naprawdę nie dba się o siebie.”
Od tamtej pory pytanie o milion dla Ścinawy zadawane było kilkakrotnie. Najczęstszą odpowiedzią było, że będzie, będzie…padały nawet terminy.

W ubiegłym roku na wakacjach – Robert Raczyński mówił – zaoszczędziliśmy na przetargach przygotowuję zmiany w budżecie miasta. Będą na sesji we wrześniu i ten milion dla Ścinawy będzie. Słowo dżentelmena.
Rada Miejska budżet miasta zmieniła, a miliona dla Ścinawy jak nie było tak nie ma… Słychać było, że ma być w nowym roku budżetowym czyli teraz. Niestety budżet już uchwalony a miliona dla Ścinawy jak nie było tak dalej nie ma.

W środę zapytaliśmy rzecznika prezydenta Krzysztofa Maja czy wiadomo co jest z tym milionem. Odpowiedź totalnie zaskoczyła dziennikarzy – wczoraj było jedenaście do wygrania…

Rzecznik prezydenta przekonuje, że milion będzie ale nie w tym roku…

Do sprawy powrócimy

Poprzedni artykułO lubińskich mediach
Następny artykułZatruli się czadem