Prokuratura postawiła zarzuty Beacie G., dyrektorce Zespołu Szkół Zawodowych i Ogólnokształcących w Lubinie. Kobiecie grozi nawet 10 lat więzienia.
Sprawa dotyczy wtorkowych zdarzeń do jakich doszło w sekretariacie szkoły. Między Beatą G., a nauczycielem – Wacławem G., doszło do sprzeczki. W jej trakcie mężczyzna został ugodzony nożem w brzuch. Policja zabezpieczyła ostre narzędzie.
Tego samego dnia wieczorem Beatę G. zatrzymano do wyjaśnienia w policyjnej izbie zatrzymań.
Wczoraj prokurator przesłuchał Wacława G., który przeszedł już operacje i w szpitalnym łóżku wraca do zdrowia.
– Zdecydowano, że podstawy do przedstawienie zarzutów dyrektorce szkoły są wystarczające – mówi Liliana Łukasiewicz, rzecznik legnickiej prokuratury.
W godzinach popołudniowych dyrektorkę przewieziono do prokuratury. Tam złożyła stosowne wyjaśnienia, ale nie przyznaje się do winy.
– Dyrektorce przedstawiono zarzut narażenia na ciężką chorobę realnie zagrażającą życiu – powiedział Romuald Brzeziński, zastępca prokuratora rejonowego w Lubinie. – Beata G. nie przyznała się winy, złożyła wyjaśnienia.
Uwzględniając wszystkie okoliczności tej sprawy prokurator zdecydował się na zastosowanie środków zapobiegawczych wobec Beaty G. w postacie poręcznie majątkowego w kwocie 10 tysięcy złotych oraz zawieszenia w pełnieniu funkcji dyrektora i nauczyciela.
Beata G. wyszła na wolność.
Autor: MC