Chciał sprzedać własny samochód, bo naprawa była nieopłacalna. Kupca nie znalazł więc zgłosił kradzież samochodu.
Do lubińskiej komendy zgłosił się mieszkaniec Wałbrzycha. Powiadomił o kradzieży samochodu. Szczegółowo opisał okoliczności. Kradzież samochodu miała mieć miejsce na giełdzie samochodowej.
Policjanci z wydziału kryminalnego krok po kroku przeanalizowali podane przez zgłaszającego fakty oraz zapisy z monitoringu giełdy. Ich ustalenia jednoznacznie potwierdziły, iż do utraty samochodu nie doszło, a kradzież samochodu jest fikcyjna.
Powodem fikcji był stan pojazdu. Auto było zepsute i nie znalazł się na nie kupiec. Pojazd był jednak ubezpieczony również w ramach auto casco, które gwarantowało odszkodowanie za skradziony samochód. Wałbrzyszanin wpadł na pomysł, że najlepszym miejscem fikcyjnej kradzieży będzie giełda w Lubinie, na której przewija się wiele aut.
Odszkodowania nie będzie a zgłaszający mężczyzna musi się teraz liczyć z odpowiedzialnością karną. Powiadomienie o niepopełnionym przestępstwie zagrożone jest karą pozbawienia wolności do lat 3.
Funkcjonariusze w dalszym ciągu wyjaśniają okoliczności całej sprawy oraz nie wykluczają kolejnych zatrzymań. To już kolejna udowodniona przez lubińskich policjantów fikcyjna kradzieży samochodu.