31-letni mężczyzna poszkodowany w wypadku, do którego doszło w miniony wtorek w lubińskiej ciepłowni nadal przebywa na oddziale intensywnej terapii szpitala w Nowej Soli. Jego poparzenia są bardzo rozległe, a lekarze stan pacjenta oceniają jako ciężki. Drugi z poszkodowanych mężczyzn już wyszedł do domu.
Przypomnijmy, że we wtorek, w lubińskiej ciepłowni doszło do rozszczelnienia kotła. Gorąca para poparzyła dwóch mężczyzn – 31-letniego mieszkańca województwa lubuskiego oraz 23-letniego mieszkańca Głogowa. Obu rannych natychmiast przewieziono do szpitala. 31-latek był w o wiele gorszym stanie. Został przetransortowany na oddział szpitala w Nowej Soli. Jego młodszy kolega, który nie odniósł poważnych obrażeń, został juz wypuszczony do domu.
Zarówno służby BHP jak i przedstawiciele Państwowej Inspekcji Pracy badają jak doszło do rozszczelnienia kotła i kto temu zawinił – czy był to po prostu nieszczęśliwy wypadek, czy raczej błąd człowieka. Dokładnemu sprawdzeniu poddane zostaną równiez procedury obowiązujące każdego pracownika, który odpowiada za czyszczenie kotłów. Inspektorzy zbadają, czy równiez w tym przypadku zostały one zachowane.
Zniszczony kocioł został wyłączony. Po naprawie powinien wrócic do pracy.
Autor: MC