Podstawowy czas gry, dogrywka aż w końcu konkurs rzutów karnych – takie emocje zaserwowali lubinianom piłkarze Zagłębia Lubin w meczu  z Partizanem Belgrad w ramach  II rundy kwalifikacji pucharów europejskich. Ostatecznie z wynikiem 4:3 po karnych Miedziowi przechodzą dalej, by za tydzień w Lubinie spotkać się z duńskimi piłkarzami.

O meczu z Partizanem Belgrad będzie się długo mówić. Serbowie mocno dali się we znaki w pierwszym spotkaniu dwumeczu w Belgradzie przed tygodniem. Lubinianie pokazali jednak najwyższą klasę w rewanżu. Uważany za faworyta zespół gości, wicemistrz serbskiej ligi wyjechał ze stolicy polskiej miedzi z niczym. Batalia o przejście do III rundy kwalifikacyjnej po ciężkiej i ambitnej walce zakończyła się pomyślnie dla KGHM Zagłębia Lubin.

Choć tydzień temu Miedziowi skupili się głównie na obronie, to tym razem defensywa i bramkarz gości musieli się sporo napracować. Lubinianie zagrali z Serbami jak równy z równym Podstawowe 90 minut nie wystarczyło, by wyłonić zwycięzcę spotkania. Zagłębie Lubin ogromny poziom możliwości pokazało również w dogrywce. Niestety po dodatkowych 30 minutach wynik pozostał bezbramkowy. Konkurs rzutów karnych przysporzył ponad 11 tysięcznej publice obecnej na stadionie ogromnych emocji. Ostatecznym bohaterem spotkania był Martin Polaček, który postarał się, by wynik spotkania z Serbami zakończył się 4:3 dla lubinian.

Radości z rezultatu ambitnej gry swoich piłkarzy nie krył nawet opanowany zwykle Piotr Stokowiec, trener lubińskich piłkarzy. – Myślę, że pokazaliśmy fajną drużynę, niesamowitą wolę walki, ambicję, dobre przygotowanie fizyczne, mentalne i dużo jakości. Widać, że potrafimy radzić sobie z presją. Jesteśmy w dobrych humorach. Pokazaliśmy wielkie Zagłębie, wielką drużynę, która tym meczem przechodzi niejako do historii  – mówił Stokowiec po meczu.

W pucharowych rozgrywkach z polskich drużyn został już tylko zespół Zagłębia Lubin i Legii Warszawa. Z europejskimi zmaganiami pożegnali się  piłkarze Cracovii i Piasta. Miedziowi kolejne spotkanie rozegrają za tydzień u siebie z duńskim zespołem, który pokonał w II rundzie Norwegów. Zanim jednak do tego dojdzie piłkarze z Lubina mają przed sobą II kolejkę ligową. W niedzielę 24 lipca zagrają w Poznaniu z Lechem i już dziś zapewniają, że będą walczyć o kolejne 3 punkty.

 

 

 

Poprzedni artykułNa ekranie Muzy film lokalnych twórców
Następny artykułCuprum Arena zaprasza do zabawy z PokemonGO