Nietypowego odkrycia dokonał dzisiaj leśniczy, który spacerował w lesie nieopodal wsi Zimna Woda. W krzakach znalazł ludzką czaszkę.
– Na miejsce natychmiast wysłano patrol policji – powiedziała nam Karolina Hawrylciów z KPP Lubin. – Oprócz czaszki i starej koszuli w tym miejscu nic innego nie znaleziono. Nie ma innych kości.
Grupa dochodzeniowo-śledcza zabezpieczyła wszelkie ślady w miejscu znaleziska, jak również sama czaszkę. Niestety do tej pory nie wiadomo do kogo należy.
– Nasze działania będą prowadzone pod tym kątek, aby jak najszybciej ustalić czyja to czaszka – mówi Hawrylciów.
Odkrycia dokonali leśnicy. – Robiliśmy szacunki brakarskie koło Zimnej Wody i wtedy natknęliśmy się na czaszkę. Wokół niej były porozrzucane ubrania – mówi Paweł Baranowicz leśniczy z Zimnej wody. Zdaniem leśników niekoniecznie musi to być podrzucona czaszka. Ktoś mógł spacerować po lesie i zasłabnąć. Po śmierci zwierzyna dopełniła reszty. Stąd poszarpane ubrania i brak pozostałej części układu kostnego, bo została tylko czaszka.
Z Naszych informacji wynika, że śledczy w licznej grupie przeszukiwali wczoraj okolice miejsca w którym odkrycia czaszki dokonali leśnicy. Z pierwszych informacji wynika, że czaszka raczej nie pochodzi z czasów wojny. Mogła być w lesie koło Zimnej Wody od kilkunastu miesięcy lub kilku lat.
Autor: MC/pit