26-latek z Lubina trafił do aresztu po tym, jak z jeden z posesji w Ścinawie ukradł autolawetę. Daleko nią nie zajechał.
Do zdarzenia doszło dzisiaj, około godziny 3 w nocy. Dyżurny lubińskiej policji został poinformowany o kradzieży przez właściciela autolawety, który widział jak nieznany sprawca odjeżdża nią z niestrzeżonego parkingu.
– O fakcie tym zostały natychmiast powiadomione wszystkie patrole pełniące w tym czasie służbę – mówi Karolina Hawrylciów z KPP lubin. – Patrol Wydziału Prewencji zauważył skradziony pojazd, który wyjeżdżał z ulicy Ścinawskiej na drogę krajową nr 3, zmierzając w stronę Polkowic. Policjanci użyli sygnałów dźwiękowych i świetlnych, na które kierujący nie reagował.
Po tym do akcji włączyły się jeszcze trzy inne patrole policyjne, którym ostatecznie udało się zatrzymać złodzieja.
– Mężczyzna został osadzony w pomieszczeniu dla osób zatrzymanych – mówi Hawrylciów. – Grozi mu kara do 5 lat pozbawienia wolności.
Autor: MC