Przedstawiciele mieszkańców gminy wiejskiej Lubin wyrazili sprzeciw co do prezydenckich podstępnych i jednostronnych planów Roberta Raczyńskiego w sprawie przyłączenia ich terenów do miasta.
Dyskusja o prezydenckich planach toczyła się na sesji Rady Gminy Lubin. – Z uwagi na wywołaną nieodpowiedzialnymi propozycjami prezydenta Lubina, napiętą sytuacją społeczną wśród mieszkańców Gminy Lubin dotyczącą planów wchłonięcia naszej gminy przez miasto poprosiłem by w posiedzeniu oprócz radnych i sołtysów udział wzięli dyrektorzy szkół i jednostek gminnych oraz kierownicy referatów Urzędu Gminy – mówi Jerzy Szumlański, przewodniczący rady Gminy.
Celem spotkania było omówienie i wyjaśnienie aktualnej sytuacji oraz przedstawienie wspólnego stanowiska władz gminy w tej bulwersującej wszystkich sprawie.
Rada oraz zaproszeni goście zostali poinformowani, że władze gminy nie dopuszczają możliwości likwidacji gminy i nie będą w tej sprawie prowadzić żadnych rozmów. Samorządowcy z terenów wiejskich uznali całą sprawę za prezydencką hucpę, która całkowicie burzy i tak ostatnio nie najlepsze relacje między miastem a wsią.
Na pewno sytuacji nie poprawi wypowiedzenie przez miasto umowy na kształcenie dzieci z terenów wiejskich w miejskich szkołach.
W ostatnim dniu stycznia w gminie odbyła się sesja rady, na której wszystkich 15 radnych głosowało przeciwko łączeniu z miastem. Głosowanie było jawne i imienne.