Ponad rok zajęło urzędnikom prezydenta Raczyńskiego zauważenie, tego o czym pisaliśmy w lutym 2018 r. – spękanych granitowych płyt, którymi wyłożono Rynek. Dopiero teraz wymieniane są w ramach gwarancji…
Wymiana płyt jak na razie została zakończona. Jednak idąc po płycie Rynku nadal jest sporo płyt, na których widać spękania. Dzisiaj trudno dociekać, dlaczego rok temu, kiedy miasto odbierało Rynek od wykonawcy od razu nie wystąpiono o usunięcia tych fuszerek. Jest to o tyle zastanawiające, że kamień, który miał być użyty do wyłożenia Rynku miał być specjalny, najlepiej ze Strzegomia. Urzędnicy nie zgadzali się na „zamiennik” zaproponowany przez pierwszego wykonawcę Rynku.
Przerzucano się ekspertyzami, a ostatecznie wykonawca odstąpił od prac z miastem wskazując na mało poważnego partnera w postaci miasta i kończąc słowami „ta dziura jest dziurą przeklętą” (dziura czyli Rynek – przyp. red.). Roboty dokończyła nowa firma. W trakcie jednego z krótkich przestojów w remoncie Rynku, okazało się, że przestój wynika z problemów logistycznych. Część kamienia została zamówiona w …Chinach. Do Polski przypłynęła statkiem z kilkudniowym opóźnieniem.
Ostatecznie w Rynku w ramach gwarancji wymieniono 180 kamiennych płyt i 200 kostek. Spacerując po płycie Rynku już dzisiaj można powiedzieć, że nie będzie to koniec poprawek. Zawodowy kamieniarz podpowiada, że wszelkie skazy na granicie będzie widać, kiedy zostanie zroszony wodą i zacznie schnąć. Wtedy widać wszelkie spękania na tym kamieniu.
O remoncie i spękanym granicie pisaliśmy w lutym ubiegłego roku tutaj: