Zawsze w sobotę, zawsze o godzinie 9:00 można ich spotkać w Parku Wrocławskim – to uczestnicy biegów parkrun.
I choć w nazwie widnieje “bieg” – nie jest to wyścig. Trasę 5 km można pokonać truchtem, maszerując z kijkami albo spacerkiem dotrzeć do mety. Każdy według swoich możliwości, własnym tempem bez względu jakie ono jest.
W dzisiejszym biegu wzięło udział 30 osób a wśród nich debiutant Rafał Kruk zachęcony do udziału przez żonę Ingę, która na koncie ma 15 biegów. Do Agnieszki Herbut dołączył tata oraz młodsza siostra Ania. W taki sposób parkrunowa rodzina powiększyła się o kolejne trzy osoby.
Przed startem obowiązkowa odprawa prowadzona przez koordynatora biegu. To możliwość zapoznania uczestników z trasą i zasadami udziału, przekazanie nowych informacji czy uhonorowanie osób, które na swoim koncie mają ukończone 50, 100, 250 biegów.
Tym razem dyplom i gratulacje z rąk koordynatora parkrun w Lubinie – Andrzeja Sowy za ukończenie 100 biegów otrzymał Rafał Kulczycki. Trzeba dodać, że pan Rafał uczestniczy w parkrun od samego początku czyli od 20 czerwca 2015 roku a na 100 biegów na mecie jako pierwszy był 80 razy.
Poza dyplomem jubilaci z tej okazji otrzymują z Londynu specjalną koszulkę sportową.
Na całym świecie społeczność parkrunowa liczy prawie 5 milionów osób. W Polsce mamy 57 lokalizacji gdzie regularnie biega kilka tysięcy osób.
Należy podkreślić, że parkrun jest dla wszystkich a przede wszystkim , dla tych, dla których aktywność fizyczna nie jest normą. Dzięki niemu ludzie wychodzą z depresji, nabierają wiary w siebie i zaczynają działać dla naszej społeczności.