Miasto będzie musiało uruchomić minimum jedną klasę w III LO od września. Tyle na piśmie zapewniono w kwietniowych dokumentach. Z tego organ prowadzący, czyli prezydent i Rada Miejska wycofać się nie mogą. Takie stanowisko przedstawił w Lubinie 9 lipca Dolnośląski Wicekurator Oświaty i była Minister Edukacji. Pytanie – czy włodarz miasta uprze się na tylko przy jednej klasie mimo, że nabór wskaże większą liczbę chętnych do tej szkoły? Byłoby to co najmniej niegospodarne.
Od blisko tygodnia trwają mocne przepychanki co do uruchomienia III LO w Lubinie. W ubiegły wtorek miała miejsce symulacja, podczas której próbowano wstępnie podsumować pierwszy etap rekrutacji elektronicznej. Nauczycieli zaniepokoił fakt, że w trakcie symulacji naczelnik wydziału oświaty podniósł nagle progi punktacyjne. Nauczyciele wezwali media. Udali się również na spotkanie z prezydentem miasta, który najpierw próbował przed nimi umknąć, a potem skonfrontował się z nimi wykrzykując kilka zdań na schodach ratusza. W środę 3 lipca nauczyciele postanowili okupować urząd miejski, bo po spotkaniu z sekretarzem miasta Damianem Stawikowskim i naczelnikiem oświaty Andrzejem Pudełko nie doszło do żadnego porozumienia. Przygotowano wówczas pismo do kuratorium, zainteresowano problemem już nie tylko lokalne media, ale też ogólnopolskie, jak TVN 24 i Polsat News.
9 lipca do Lubina przyjechał Dolnośląski Wicekurator Oświaty Janusz Wrzal, dyrektor Delegatury Kuratorium w Legnicy oraz poseł i była Minister Edukacji zarazem Krystyna Szumilas. Jak przyznali goście spoza miasta wyczuwają wyraźną niechęć do uruchomienia III LO ze strony władz miasta. Podkreślono natomiast, że to, co miało miejsce w Lubinie odbyło wbrew prawu.
– W przypadku III LO doszło do naruszenia prawa w kilku miejscach. Podstawowy błąd to wprowadzenie progów rekrutacyjnych, które nie wynikają z żadnych przepisów, wymagań jakie mają spełniać kandydaci do tej szkoły, bo jedynym progiem jaki musza pokonać jest ukończenie gimnazjum – mówił Janusz Wrzal.
Mówiąc krótko – nie powinno być żadnych progów rekrutacyjnych, a co dopiero ich podnoszenia w trakcie rekrutacji. III LO w arkuszu organizacyjnym miał zaplanowany jeden oddział, czyli jedną klasę. To oznacza, że 30 osób musi być przyjętych. W świetle takich informacji nie ma możliwości, że III LO nie ruszy. To jednak nie wszystko.
Podczas rekrutacji III LO oferowało swoim uczniom cztery profile, a zatem cztery oddziały klasy pierwszej. Jak mówił dyrektor i nauczyciele, takie ustalenia słowne były między kadrą pedagogiczną a wydziałem oświaty i prezydentem. O takich też profilach mówił podczas ubiegłotygodniowego spotkania sekretarz miasta Damian Stawikowski. Pytanie teraz jest jedno – czy organ prowadzący a zatem prezydent wraz z radą miejską zechcą wziąć pod uwagę aneks jaki złoży dyrekcja III LO i czy uruchomią cztery klasy? Choć kuratorium przychyla się do tego pomysłu i widzi zainteresowanie młodych ludzi oraz chęci dyrekcji liceum i nauczycieli, to władze miast kategorycznie mówią – NIE. Poinformował o tym sekretarz miasta podczas bardzo krótkiej konferencji prasowej, na której nie chciał odpowiedzieć na żadne pytania. Odczytał tylko oświadczenie o stanowisku włodarza miasta i powiedział wyraźne do widzenia dziennikarzom.
– Zdarza się w szkołach i to jest normalne, że w czasie rekrutacji zgłasza się więcej kandydatów. Szkoła zwykle jest w stanie przyjąć więcej niż zaplanowano w arkuszu. Jeśli do szkoły w Lubinie, do III LO zgłosiło się tych kandydatów 71, a organ prowadzący zgodzi się na utworzenie na przykład trzech oddziałów, to wszyscy mogą być przyjęci – dodawał podczas spotkania ze strajkującymi nauczycielami wicekurator.
Uczniów chcących uczyć się w III LO może być jeszcze więcej, bo w kolejnym etapie rekrutacji mogą pojawić się ci, którzy wybrali tę szkołę w II i III wyborze. To chyba nie robi wrażenia na prezydencie Lubina. Andrzej Pudełko potwierdził, że na chwilę obecną nie widzi potrzeby uruchamiania dodatkowych oddziałów.
Jeśli prezydent nie zastosuje się do przepisów i nie uruchomi chociaż jednej klasy, którą zapisano w arkuszu, będzie to ewidentnym złamaniem prawa.
– Szkoła ma zgodę na nabór do jednego oddziału i prezydent nie ma prawa zmienić tej zgody bez zgodny kuratora oświaty. Jeżeli jest zatwierdzony arkusz organizacyjny na jeden oddział, prezydent żadnym wewnętrznym aktem nie może tego zmienić – mówiła Krystyna Szumilas, poseł na Sejm RP, była Minister Edukacji.
Na poniedziałkowym spotkaniu obecna była Anna Słowikowska, była dyrektor 4 gimnazjum, na podwalinach którego powołano rok temu III LO. Warto w tym miejscu podkreślić, że gimnazjum było uznawane w Lubinie za najlepszą szkołę w mieście. To do tej placówki chcieli się dostać ci młodzi ludzie, którzy mieli ambicje na dalszą edukację na dobrym poziomie. Jak mówiła była szefowa dawnej “czwórki” , zmiany punktacji na koniec rekrutacji nie powinny mieć miejsca.
– Nauczyciele czują się oszukani. Myślę, że uczniowie też czują się oszukani. Tego nie wolno było zrobić. Przyjęliśmy jakieś reguły to pokażmy , że według tych reguł trwa rekrutacja. To było najważniejsze i to była chyba przyczyna konfliktu. – mówiła Anna Słowikowska.
Od piątku wieczorem w mieście jest lista poparcia dla działań nauczycieli i uruchomienia III LO. Do poniedziałku Podpisało ją już ponad 3300 lubinian.
O postępach w sprawie będziemy informować naszych czytelników.
“oraz poseł i była Minister Edukacji zarazem Krystyna Szumilas”
CO TO ZA SZYK ZDANIA. O ZGROZO REDAKTORZE
Możliwość dodawania komentarzy nie jest dostępna.