II Bieg na cztery łapy w Parku Leśnym w Lubinie nie przyciągnął tak wielu uczestników, jak rok temu, ale ci, którzy byli, mieli sporo atrakcji. Obok sportowych atrakcji dla najmłodszych i dorosłych zadbano o piknik pełen smakołyków i nie tylko.
W pierwszej kolejności pobiegły dzieci na dystansach 100, 200 i 300 metrów. Chętnych maluchów do rywalizacji nie brakowało. Bieg główny wystartowało o 12.30. Dorośli i ich czworonożni pupile mieli do pokonania prawie 6 km. Organizatorzy zadbali o sporo atrakcji.
– Dziś promujemy aktywność z psiakami, ale też edukujemy pod kątem opieki behawioralnej. Mamy tu technika weterynarii, który może sporo podpowiedzieć. Cała impreza ma na celu również wsparcie organizacji Fundacji. To nam pomoże w opłaceniu kosztów, które mamy w związku z naszą działalnością jak np. lecznica. Dziś opiekujemy się ok. 50 podopiecznych. Koło Polkowic mamy miejsc, gdzie są nasze psiaki. Kociaki są w domach tymczasowych. Dziś na Biegu mamy sporo innych atrakcji. Jest adopcja książki. Tak promujemy czytanie książek papierowych. Za wrzut do puszki można nabyć ubrania i biżuterię. Jest też pierwsza pomoc, animacje, przekąski, a w nich przepyszne ciasta i zakręcone ziemniaki – mówiła Karolina Lorenc, prezes Fundacji Life Code.