107 uczniów polkowickich szkół podstawowych i średnich swoimi wynikami w nauce zasłużyło na stypendia burmistrza. Większość z nich osobiście odebrała listy gratulacyjne podczas spotkania zorganizowanego Ratuszu.
Nowy rok szkolny zaczną w dobrych humorach. Na ich konta wpłynęły już środki przeznaczone na nagrody za pilną naukę i wzorowe zachowanie. Ponad siedemdziesięcioro polkowickich uczniów spotkało się z władzami miejskimi i pracownikami wydziału oświaty.
– Ci uczniowie, którzy odebrali stypendia, to rzeczywiście kwiat polkowickiej młodzieży – podkreśla burmistrz Polkowic Łukasz Puźniecki. – Jestem bardzo dumny z tego, że mamy u nas uczniów, którzy osiągają tak dobre wyniki w nauce. Nierzadko idzie to w parze z realizacją swoich pasji, jak chociażby pasja sportowa – zaznaczył włodarz miasta.
W sali konferencyjnej polkowickiego ratusza stypendyści odebrali specjalne listy gratulacyjne z rąk burmistrza Łukasza Puźnieckiego oraz gratulacje od Ewy Kowalik, zastępcy burmistrza ds. społecznych.
Dla większość tegorocznych beneficjentów stypendialnych to nie pierwsze takie wyróżnienie. Część godzi naukę z zajęciami pozalekcyjnymi, udziałem w turniejach wiedzy czy uprawianiem sportu.
– Nie powiem, że łatwo jest łączyć naukę ze sportem, ale jakoś idzie. Bardzo dużo zapamiętuję z lekcji, dlatego nie muszę tyle uczyć się w domu – zdradza swój Julia Drzyzga, uczennica pierwszej klasy liceum Zespołu Szkół, utalentowana lekkoatletka. Na brak zajęć pozalekcyjnych nie narzekają także inni stypendyści. Mateusz Ozga, uczeń Szkoły Podstawowej nr 1 w Polkowicach uzyskał w ubiegłym roku szkolnym średnią 5,3.
– Na taką średnią trzeba troszkę się uczyć, ale też brać udział w konkursach czy olimpiadach wiedzy. Ja osobiście na naukę poświęcam jakieś pół godziny, godzinę dziennie maks. Dla mnie to wystarczy, żeby zdobyć stypendium – uważa Mateusz.
Za to Paulina Kardasz ze Szkoły Podstawowej nr 4 ze średnią 5,5 dodatkowo robi jeszcze skrupulatne notatki z lekcji, które potem przegląda w domu.
– No i w ten sposób jakoś tak samo wchodziło do głowy – śmieje się uczennica. Paulina chodziła także na dodatkowe zajęcia z matematyki i języka polskiego. To jej pierwsze stypendium burmistrza. Wcześniej otrzymywała podobne nagrody fundowane przez szkołę.
Niemal wszyscy laureaci stypendiów zaznaczali, że mimo dobrych wyników w nauce nie mają jeszcze sprecyzowanych planów na swoją zawodową przyszłość. To wielkie wyzwanie dla polkowickiego samorządu, aby te młode, wybitne umysły zatrzymać u nas stałe.
– To ważne, aby ta młodzież po okresie nauki, po studiach, swoje życie zawodowe związała z regionem – podkreśla burmistrz Polkowic. Stąd też robimy wszystko, aby Polkowice były miastem przyjaznym i atrakcyjnym dla młodzieży – dodaje Łukasz Puźniecki.
Tegoroczne stypendia burmistrza Polkowic wręczane są jako posumowanie roku szkolnego który przebiegał bez pandemicznych komplikacji. Jednak, zdaniem wiceburmistrz Polkowic ds. społecznych, oba te okresy wymagały jednakowo wytężonej pracy uczniów.
– W jednym i drugim przypadku potrzebny jest odpowiedni wysiłek, zaangażowanie i chęć uzyskiwania jak najwyższych wyników. To jest ciężka praca, praca codzienna. Dla jednych bardziej, dla drugich mniej wymagająca – zapewnia wiceburmistrz Ewa Kowalik.
Oprócz gratulacji dla uczniów samorządowcy przekazali także na ich ręce podziękowania dla nauczycieli i rodziców, bez których wsparcia osiąganie tak wysokich wyników w nauce byłoby o wiele trudniejsze.