Dlaczego emeryci górnicy z ZG Lubin mają otrzymać mniej wypłaty z tytułu deputatu węglowego o 1200 zł niż ich koledzy z ZG Rudna czy Sierpolu? Byli górnicy poprosili o pomoc posła na Sejm RP Piotra Borysa, który złożył wniosek do prezesa KGHM o sprawiedliwe traktowanie byłych pracowników.
W środę przed siedzibą KGHM Polska Miedź S.A. Poseł na Sejm RP Piotr Borys zorganizował konferencję prasową. Towarzyszyli mu emerytowani górnicy ZG Lubin, których problem dotyczy. Okazuje się, że z tytułu deputatu węglowego otrzymają oni mniej o 1200 zł niż byli pracownicy oddziałów Rudna czy Polkowice-Sieroszowice.
– To praktycznie 14 emerytura. W świetle podwyżek cen gazu, drożyzny w sklepach i inflację 9% to 1200 zł to bardzo duże środki dla emerytów i rencistów. Szczególnie dla tych, którzy przeszli wcześniej na emeryturę, bo te emerytury nie są tak wysokie. Jeśli KGHM wyśle miliardy w energię atomową, to powinien także zadbać o swoich pracowników, w tym też o emerytów i rencistów, tym bardziej, że część z nich straciła na Nowym Ładzie, niektórzy 200 inni 300 zł. Domagamy się, prosimy i wnioskujemy o to, by te 1200 zł dla 5 000 emerytów i rencistów górniczych z ZG Lubin było wyrównane. Wnioski są składane do końca lutego, a więc jest to ostatni moment na tę interwencję. Mam nadzieję, że pan prezes po przylocie ze Stanów Zjednoczonych zajmie się tą sprawą i to wyrówna – mówił na konferencji Piotr Borys, poseł na Sejm.
– Wszystko w Zagłębiu Miedziowym tworzyliśmy, a w tej chwili jesteśmy traktowani niepoważnie. 1200 zł to dla nas dużo pieniędzy. Skontaktowaliśmy się z trzema związkami zawodowymi, które podzielają nasze zdanie i są za tym, by wszystko wyrównać. Tak nie może być. Od 3-4 lat jesteśmy „w plecy” po 200 – 300 zł. Fakt, że kilka lat temu cena węgla była korzystniejsza. Obecnie GUS-owska cena węgla to niecałe 1000 zł za tonę, a w składach opałowych to 1300 zł . Na samym starcie za tonę mamy sporą różnicę – mówił przed siedzibą KGHM w środę 16 lutego jeden z emerytów.